Leh: Ostatnie dwa lata pokazały, że bez Lisandro jesteśmy inną drużyną. Wszystkie najlepsze mecze za Erika zagraliśmy z Lisandro w składzie.
Z drugiej strony - nie wiadomo, co będzie ze zdrowiem chłopaka. Więc potrzebny jest zmiennik, który wejdzie i sprawi, że gra będzie się dalej kleić.
Brantwaith jest świetny w pojedynkach 1 na 1, potrafi wyjść wysoko, schodzi do linii bocznej i tam przerywa grę. Czyli wnosi to, co Lisandro. Nie wprowadza aż tak dobrze piłki, ale jest raptem kilku gości na świecie którzy robią to na takim poziomie, jak Lisandro.
Za dwa lata Brantwaith powinien być w stanie wygryźć Martineza ze składu. Martinez w wieku 29-30 lat będzie wart więcej, niż za niego daliśmy.
Więc: zarobimy na Lisandro, będziemy mieli równowagę w składzie i podstawowego stopera reprezentacji Anglii.
Wszystko tu się spina. To jest spójna, długofalowa strategia budowy klubu.
Pytanie o cenę, ale tu też się wszystko spina - Everton jest na musiku, nie ma za bardzo konkurencji o podpis, chłopak chce przejść.
Jeśli dopniemy ten transfer za 50 mln to będzie majstersztyk!
I będzie to początek projektu, budowanego na młodych piłkarzach z obyciem w Premier League.
Trzymam za ten transfer kciuki.