Holenderski menadżer ma duży problem, bo praktycznie od początku rozgrywek nie może wystawiać do gry najmocniejszej jedenastki.
W ostatnim tygodniu na miesiąc wypadli z gry Lisandro Martinez oraz Victor Lindelof.Ten Hag pytany przed meczem z Chelsea, czy spora liczba kontuzji w jego zespole wynika z dużych obciążeń treningowych, odpowiada: – Nie trenujemy za ciężko. Musimy być w formie. Ta liga, biorąc pod uwagę standardy, wymaga odpowiedniej kondycji fizycznej. Inaczej nie możesz osiągnąć standardów, które pozwalają na rywalizację z innymi. Nie trenujemy natomiast zbyt ciężko.
– Potrzeba bardzo silnych zawodników, takie są oczekiwania. W okresie świąt Bożego Narodzenia mieliśmy bardzo dużo kontuzji i później piłkarze zaczęli wracać. Teraz nie są kontuzjowani, ale trzeba ich doprowadzić do formy meczowej. Zawodnicy nie wrócą od razu do formy. Potrzeba kilku meczów, zanim zaczniesz wracać do meczowego rytmu.
– Wyjaśniałem już kilka razy, że nie mamy stabilnej jedenastki i za każdym razem musimy się dostosowywać. Nie ma więc odpowiedniej rutyny w składzie, która powinna być obecna. Trzeba dokonywać zmian, kiedy piłkarze wypadają z gry. Teraz znów musimy to robić – dodaje Ten Hag.