W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Dlaczego Katarczycy nie przejęli Manchesteru United? „Byli bardzo prawdziwi”
» 12 marca 2024, 10:05 - Autor: matheo - źródło: The Times
Szejk Jassim bin Hamad al Thani był długo postrzegany jako faworyt do przejęcia Manchesteru United. Dlaczego Katarczyk ostatecznie nie został udziałowcem klubu z Old Trafford?
» Katarski szejk Jassim bin Hamad al Thani przez wiele miesięcy próbował kupić Manchester United | Fot. DevilPage.pl
Rodzina Glazerów w listopadzie 2022 roku rozpoczęła przegląd opcji strategicznych dotyczący Manchesteru United. Jeden ze scenariuszy zakładał całkowitą sprzedaż Czerwonych Diabłów. Cały proces w imieniu właścicieli klubu z Old Trafford nadzorowała firma Raine Group, która spotykała się z zainteresowanymi stronami i wysłuchiwała ich ofert. Katarczycy od początku nalegali na zakup Manchesteru United w całości.
Długi proces zakończył się ostatecznie nabyciem niemal 28% udziałów przez sir Jima Ratcliffe’a za kwotę 1,25 miliarda funtów. Brytyjski miliarder pytany po finalizacji transakcji o rywalizację z szejkiem Jassimem zażartował, że nie wie, czy katarski biznesmen w ogóle istnieje.
– Spotkaliśmy się z Jassimem. Był w Nowym Jorku. To świetny i bystry gość – stwierdził Joe Ravitch, współzałożyciel Raine Group, którego cytuje dziennik The Times.
– Katarczycy byli bardzo prawdziwi. To bardzo mądrzy goście, bardzo troskliwi. Nie wiem, dlaczego nie docenili wartości klubu, ale to nie my byliśmy ich doradcami.
– Jako sprzedający staraliśmy się im wytłumaczyć wartość klubu. Przedstawili nam, w ich mniemaniu, kilka bardzo poważnych ofert – dodaje współzałożyciel Raine Group.
Manchester United potwierdził sir Jima Ratcliffe’a jako nowego współwłaściciela klubu w ubiegłym miesiącu. Brytyjski miliarder razem ze swoimi ludźmi odpowiada za pion sportowy w klubie z Old Trafford.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (10)
United1946: Piszę wyraźnie, że nie docenili "wartości" klubu. Ja to rozumiem, że nie potrafili się dostosować do "wartości" jakie Nasz klub przedstawiał przez całą swoją historię. Ciapki tu jakoś nie pasują...
szymc11: Rodzina Glazerów przelicytowala. Moim zdaniem wdupili sprawę i wykazali brak szacunku. Po drugie bez inwestycji United nie będzie tak mocną marką. Skończyły się lata dojenia klubu.
MikeMU: Po to wynajmujesz doradzę żeby to on prowadził proces. Kiedy kupcy położyli oferty i okazało się, że oferty JR była 20% wyższa to rozpoczęto z nim negocjacje, na tym etapie rozpoczyna się proces due dilligance i JR dostaje 6 miesięcy wyłączoności wtedy glazerowie nie mogą rozmawiać z pozostałymi oferentami. Katarczycy sami się wyrzucili z procesu.
uzio: @MikeMU nie wiem skąd Ty wytrzasnąłeś to 6 miesięcy wyłączności, Glazery mogli coś takiego zapewnić Ratclifowi albo i nie, wszystko zależało od nich.
Że są pazerne to woleli Ratcliffa, z resztą według The Athletic po 18 miesiącach od podpisania tej umowy zapewnili sobie możliwość sprzedaży całego klubu włączając w to akcje Ratcliffa.
Katar dał według nich uczciwą cenę i nie chcieli wyjść na leszczy co przepłacają nie wiadomo ile.
pbskarpy:Komentarz zedytowany przez usera dnia 12.03.2024 14:59
Nie wiem jak Ty to liczysz skoro szejki dawały około 6mld za całość czyli prawie 1.7 mld za 28% udzialow. Oczywiście Galzery podjęli taka decyzję a nie inna i w przyszłości liczą na wyższa cenę.
PaToManU: Jakie 6 mld ? Przecież oficjalnie dawali najpierw 4,5mld później 5 mld i to była ich ostateczna propozycją, 6 to była niby wycena Glazerow czy nawet 7 mld.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.