W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Andre Onana nie wziął udziału w pierwszym meczu reprezentacji Kamerunu z Gwineą (1:1) w Pucharze Narodów Afryki. Selekcjoner Rigobert Song cieszy się jednak, że w kolejnych spotkaniach będzie miał do dyspozycji golkipera Manchesteru United.
» Andre Onana opuścił pierwsze spotkanie w Pucharze Narodów Afryki | Fot. Press Focus
Wyjazdowi Onany na Puchar Narodów Afryki towarzyszyło spore zamieszanie. Najpierw piłkarz uzgodnił z Kameruńskim Związkiem Piłki Nożnej, że będzie mógł zostać w Manchesterze aż do 14 stycznia. 27-latek zagrał przeciwko Tottenhamowi (2:2) i 24 godziny później miał wystąpić w barwach Nieposkromionych Lwów. Plany zawodnika pokrzyżowała jednak pogoda.
Onana, który tuż po meczu Manchesteru United z Tottenhamem, udał się prywatnym samolotem na afrykański turniej, dotarł ostatecznie na mecz reprezentacji Kamerunu na godzinę przed pierwszym gwizdkiem sędziego. W bramce Kameruńczyków stanął Fabrice Ondoa.
– Wszyscy wiemy, że Andre Onana pozostaje jednym z najlepszych bramkarzy na świecie – stwierdził Song.
– Myślę, że skoro udzieliliśmy mu takiego pozwolenia to właśnie dlatego, że znamy jego umiejętności i wiemy, co może wnieść do naszej gry. Ma bardzo duże doświadczenie. Jego spóźnienie nie sprawi, że powstanie zamieszanie w naszej grupie.
– Andre spisuje się bardzo dobrze, lubi rywalizację. Teraz interesują mnie tylko mecze Kamerunu – dodał selekcjoner Nieposkromionych Lwów.
Kamerun w fazie grupowej Pucharu Narodów Afryki rozegra jeszcze dwa spotkania – w piątek 19 stycznia zmierzy się z Senegalem, a 23 stycznia zagra z Gambią.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (5)
RedDan: We wszechświecie. Kosmiczny Mecz 3 z Bananą w roli głównej. Albo za ten unik w ostatnim meczu nada się do remaku Matrixa i unikania kul agentów jako czarny Neo.
gorzky: Chyba w trzecim świecie... Gość miał jeden dobry sezon w Interze a u nas popełnił masę błędów które nie przystoją na tym poziomie. Gość broni jedynie to co leci w niego a i nie zawsze. Cokolwiek wymagającego refleksu wpada do siatki. Ponadto źle sie ustawia na linii i jest przyspawany podczas rożnych bardziej niż David. Davida ratował niespotykany refleks, Onana przy nim to wóz z węglem. Jedyne co go wyróżnia to gra nogami, ale my nie potrafimy tego wykorzystać.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.