W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Juergen Klopp w niedzielnym szlagierze Premier League pomiędzy Liverpoolem a Manchesterem United nie spodziewa się powtórki z szalonego wyniku, który padł na Anfield w ubiegłym sezonie. The Reds w marcu rozbili Czerwone Diabły 7:0.
» Juergen Klopp liczy na dobre spotkanie w wykonaniu swoich zawodników w meczu z Manchesterem United | Fot. LFC TV
Manchester United przystąpi do Bitwy o Anglię w minorowych nastrojach, bo piłkarze Erika ten Haga we wtorek przegrali z Bayernem Monachium (0:1) i odpadli z europejskich pucharów w tym sezonie.
– Wszyscy wiemy, że wynik 7:0 był szalonym rezultatem, który prawdopodobnie zdarza się raz w życiu. Jeśli ma on pomóc komukolwiek w kolejnym spotkaniu, to raczej drużynie, która przegrała 0:7, a nie zespołowi, który wygrał 7:0 – stwierdził Klopp na przedmeczowej konferencji prasowej.
– Jeśli weźmiemy wszystko pod uwagę, to po prostu gramy mecz przeciwko rywalowi, odwiecznemu rywalowi Liverpoolu, na własnym stadionie.
– To samo w sobie sprawia, że czeka nas wyjątkowy mecz. I to właśnie chcę zobaczyć w naszym wykonaniu: wyjątkowe spotkanie. Trzeba zrozumieć okoliczności i dać z siebie wszystko. Tylko tego potrzebuję – dodał szkoleniowiec The Reds.
Liverpool w sezonie 2023/2024 Premier League rozegrał na Anfield 7 spotkań i odniósł 7 zwycięstw. Lepszą formę przed własną publicznością ma tylko Aston Villa, która odniosła 8 zwycięstw na 8 spotkań.
jesse: Kurtuazyjne słowa, ale na tę chwilę, w tej formie, każdy inny wynik niż wysokie zwycięstwo Liverpoolu będzie sensacją. Życzyłbym jej sobie, ale nie podstaw jej oczekiwać. Niestety.
Olo: Liverpool od zawsze nas dymał, mają skubanie sposób. 7-0 się raczej nie powtórzy, ale na Anfield to myśmy nie umieli grać nawet gdy Liverpool był w lesie a my mistrzami Anglii. 3-0, 4-0 może się wydarzyć myślę.
Daka: Nie od zawsze, ale od kilku lat leją nas regularnie na Anfield, my tam chyba w 2018 roku ostatni raz zdobyliśmy bramkę. Niestety przechodzimy burzliwe okresy i Live potrafi to wykorzystać.
toporny: Olo musisz pisać precyzyjnie, bo jak widać nie każdy tutaj skończył podstawówkę, żeby się domyślić, że od zawsze w Twoim komentarzu to bardzo długi czas, a nie od czasów powstania klubu, chociaż tych fanatyków nie interesuje ten okres tylko pamiętają te dobre czasy United za Fergusona i dla nich 7 tytułów Premier League City nic nie znaczą, przecież United ma historie xD
smutny87:Komentarz zedytowany przez usera dnia 16.12.2023 13:50
No bez kitu prostak bo co kogo interesują jego doznania ze spotkań z Liverpoolem. Dobrze też że profesor topornych dla kontrastu się znalazł. Na meczu jak przeklinają to pewnie uszy zatoka. Chociaż wątpią, że bywa na jakieś trybunach. Ot takie bezstresowo wyhodowanie na tik toku pokolenie.
Cwr91: To był szalony mecz, liverpoolowi wychodziło wszystko nam nic, graliśmy oczywiście gorzej ale przebiegu gry wynik nie oddaje. Ale niestety to wynik idzie w świat i wszyscy będą pamiętać 7:0 a nie że każda piłka byle jak kopnięta wpadała do bramki.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.
Wiedziałeś? W kwietniu 2003 roku sir Alex Ferguson stwierdził, iż losowanie Ligi Mistrzów zostało ustawione. Za słowa te musiał zapłacić 10 tysięcy franków szwajcarskich.