Pokonać ból

Keane zapewne wystąpi w jutrzejszym spotkaniu Irlandczyków z drużyną Szwajcarii. Nie będzie jednak to dla niego łatwy mecz. Kapitan Czerwonych Diabłów będzie musiał uważać na złamane żebra, które co prawda goją się bardzo dobrze, lecz w przypadku dodatkowego urazu mogą spowodować długotrwałą kontuzję piłkarza.

Kerr uważa, że to właśnie spowoduje, że Keano może nie być w stanie grać w pełni swoich możliwości. Kapitan MU może odczuwać pewien dyskomfort.

"Z urazem, jaki jeszcze niedawno mu dolegał każde uderzenie w żebra może spowodować bardzo bolesne konsekwencje. Żebra mogą go boleć przez kilka miesięcy. Nie ma jednak większego zagrożenia dla jego zdrowia, dlatego jest zdolny do gry" - powiedział Kerr.

"Keane będzie bez wątpienia uważał na siebie bardziej niż zwykle. Tak właśnie może być przez najbliższych kilka miesięcy."

"Odczuwa bóle w żebrach, ale to nie znaczy, że nie jest zdrowy. Miejmy jasność, że nigdy nie pozwoliłbym mu grać gdybym chociaż podejrzewał, że może to niekorzystnie wpłynąć na jego stan zdrowotny."

"Roy jest pod czujną opieką lekarzy, a oni powiedzieli, że nie widzą powodu, dla którego nie mógłby zagrać w meczu ze Szwajcarią. Ten fakt cieszy zarówno mnie, jak i kibiców naszej reprezentacji. Sądzę, że cieszy także sir Alexa Fergusona i wszystkich ludzi związanych z Manchesterem United" - mówił.

Kerr podziękował także po raz kolejny władzom United za pozwolenie Keane’owi na przybycie do kadry. Dodał, że doświadczenie, które wnosi za każdym razem do zespołu, gdy gra jest nieocenione.

"Roy miał krótki odpoczynek ostatnimi czasy, ale przez kilka ostatnich dni normalnie trenował i bardzo się cieszę, że Manchester United pozwolił mu przyjechać do reszty kadry."

"Dla niego to było ważne. Wiem, że bardzo chciał być z nami i doceniam to. Jest zdeterminowany, gdy czegoś pragnie. Chce wykorzystywać każdą nadarzającą się okazję. Nie spocznie póki nie osiągnie postawionego sobie celu. To niezwykły człowiek" - zakończył Kerr.