W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
» 26 września 2023, 08:48 - Autor: matheo - źródło: BBC Sport
Paul Robinson, były bramkarz reprezentacji Anglii, negatywnie ocenia dotychczasowe występy Andre Onany w Manchesterze United.
» Andre Onana został sprowadzony do Manchesteru United ze względu na dobrą grę nogami | Fot. Press Focus
Erik ten Hag w letnim oknie transferowym intensywnie zabiegał o to, aby Onana zastąpił Davida de Geę w bramce Manchesteru United. Holenderski menadżer chciał mieć bramkarza lepiej operującego piłką nogami.
Początek kariery Onany w Manchesterze United nie jest jednak wymarzony. Kameruńczyk w pierwszych 7 spotkaniach w barwach Czerwonych Diabłów wpuścił 14 bramek. W ostatnim meczu z Burnley (1:0) zachował jednak czyste konto na Turf Moor.
– Po raz pierwszy oglądałem na żywo mecz Manchesteru United w tym sezonie. Byłem zaskoczony, jak wolno operowali piłką, gdy mieli ją w swoim posiadaniu – stwierdził Paul Robinson w rozmowie z BBC Sport, mówiąc o meczu z Burnley.
– Mają Onanę w bramce, o którym dużo mówiliśmy w kontekście gry nogami. Jego dalekie zagrania były kiepskie. Manchester United często go wykorzystuje, a pierwsza myśl zawodników, to podanie do bramkarza. On zwalnia grę.
– Onana przekłada nogę nad piłką, a Manchester United kurczowo trzyma się swoich pozycji. Są bardzo wolni i metodyczni w swojej grze. To bardzo niepodobne do tego, co widzieliśmy wcześniej w zespołach Erika ten Haga – dodaje Robinson.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (31)
Lukas89: De Gea to, de Gea tamto. Gościa już tu nie ma i nie ma co rozmyślać co by było gdyby. Jakoś nikt poważny go nie chce nawet za darmo i siedzi na bezrobociu a nie oszukujmy się, że kilka poważnych klubów potrzebowało bramkarza i tylko Inter wystosował ofertę z tych liczących się. To nie jest przypadek
Czarny82r: Jest w tym ziarnko prawdy. Czasem mam wrażenie że prowadzimy jedną lub dwoma bramkami i gra od bramkarza strasznie wolno się rozgrywa. Tymczasem wynik jest remisowy lub przegrywamy jak z Bringhton, Arsenalem czy Totkami.
Klimaa: To nie tylko wina Onany ale i całego zespołu. Nasza gra w destrukcji woła o pomstę do nieba. Trzeba również dodać że obrońcy mają bardzo kiepski początek sezonu bo obecnie zawodników w dobrej dyspozycji można wyliczyć na palcach jednej ręki a to trochę za mało jak na poziom rywali.
DevoMartinez: Ostatni mecz właśnie przyglądałem się grze od tyłu i to głównie obrońcy zwalnaiją gre. Strasznie wolne operowanie piłką, dużo czasu zajmuje przetransportowanie piłki wyżej i to nie jest wina bramkarza. Ale to, że gramy od tyłu to oczywiście z powodu, że na bramce jest Onana więc pośrednio przyczynił się do tego że rozgrywamy wolniej. Czasem szuka dalekich podań na Hojlunda by gre przyśpieszyć ale póki pomoc nie zacznie wykonywać swojej roboty to z tyłu będzie wolno...
DjTED: A teraz nie chodzi u przeciwników? Chyba w każdym meczu w tym sezonie mamy niższe posiadanie piłki od przeciwnika. Ostatnio Burnley miało prawie 250 podań więcej niż my...
Kuntakinte: Niech zacznie solidnie łapać, a to prawda kazda akcje próbujemy na siłę grać przez niego niestety to spowalnia grę. Można grać z bramkarzem jeśli jest taka konieczność, ale napewno nie co akcja przykład city czy Liverpoolu nie próbują usilnie grać z bramkarzami chociaż ich bramkarze naprawdę dobrze grają nogami
RoyRoy: Coś w tym jest, trzyma długo piłkę pod nogą a nic z tego nie wynika. Mnie się wydaje, że Onana przykłada za dużą rolę do tej otoczki ( gra nogami) która do niego przywarła. Wie że został sprowadzony między innymi dlatego i teraz na siłę będzie to udowodnić.
Ziyo23: Gówno prawda. Onana długo trzyma piłkę bo nikt mu nie wychodzi do gry. To co ma robić laga na Hojlunda. Zmieńmy obrońców to i gra bedzie szybsza. Swoja drogą pomoc też nie pomaga
lipeklukas:Komentarz zedytowany przez usera dnia 26.09.2023 13:24
Ziyo23
Zmienmy obrońców? Martinez, Malacia, Reguilon i przedłużony kontrakt z Dalotem, podpisanie Evansa. Ich chciał Ten Hag. Ile razy mamy jeszcze wymieniać każdą pozycję? Niedostępni byli nasi najlepsi obrońcy Shaw i AWB? To mamy ich wymienić?
MarekOdbyt:Komentarz zedytowany przez usera dnia 26.09.2023 15:18
Ale gramy Evansem i lindelofem a reguilon to nie wiem którym był wyborem. Być może tym przetrzymywaniem chce sprowokować przeciwników do pressingu żeby otworzyć sobie jakies opcje do podań, ale widać było wiele razy, że przeciwnicy nie chcą go pressowac bo wiedzą że potrafi grać nogami i tylko sobie zaszkodzą.
LukasDudek7: On nie zwalnia gry, świetnie gra nogami, fajnie się nas to patrzy. Się system gry się zmienił. W zeszłym sezonie graliśmy fajne kontry, żeby uciec od bronienia. Teraz na siłę rozgrywamy od tyłu pozycyjnie, co kompletnie nam nie wychodzi, ale wygląda to tak jakby liczba podań miała się zgadzać na siłę. Przypomina mi to grę zespołu za Van Gaala, czyli podania podania,potem podanie niecelne w przód. Ani to ładne, ani skuteczne. Jeżeli gra zmieniła się przez bramkarza, to ja wolałem gre za DeGei.
vanantgaal: Ja dotąd nie widzę zmiany na plus w bramce. Długie wybicia piłki są jak za czasów DDG, każda taka piłka to strata co jest nie tylko winą bramkarza. Szybkich wznowień gry nie ma, na linii jest średnio. Oby się rozegrał i zaczęło to działać.
sztejner: Na plus może nie,ale na minus też nie
Onana (nie obrońcy,Onana) doprowadza do mniejszej ilości kreowanych sytuacji przez rywala ponieważ wychodzi z bramki i jest pewny tych wyjść i swoich umiejętności w tym aspekcie co jest akurat bardzo widoczne,gorzej jeśli obrońcy doprowadzają do tylu sytuacji rywali
23 strzały Wolves ? 10 strzałów Brighton ?? Tottenham 17 Arsenal 17 Bayern 19 N.Forrest 10
średnio Onana musi interweniować przy 15 strzałach na bramkę na mecz. Nie da się wybronić wszystkiego i David też by nie dał
sisinho: Mówisz o tych wyjściach z Arsenalem na 3:1 i Nottingham na 2:0? Gdzie stał jak dawny DDG? Liczenie strzałów ma sens jesli sa one realnym zagrożeniem bramki a nie "podaniem" do bramkarza. Liczmy te 100% sytuacje czy faktycznie takie, które normalnie nie byłby do wyciągnięcia.
kleks: "Długie wybicia piłki są jak za czasów DDG, każda taka piłka to strata co jest nie tylko winą bramkarza."
Druga część zdania to klucz, śmieszne jak wielu naiwniaków myślało że czarodziej na bramce odmieni grę drużyny, która jest tak samo syfiasta (nawet bardziej ale to przez kontuzje w dużej mierze zapewne)
Piwal: De Gea celne długie podania w ostatnich dwóch sezonach 426, Onana celne długie podania w tym sezonie 36. Chłopie odkleiło CIe zupełnie, nawet nie jesteś blisko. Dane z fbref
sztejner: Weźcie się zajmijcie Chelsea,czy innym Londyńskim Mistrzem Anglii który się śmiał z nadmiaru kontuzji w Manchesterze,a zaraz sam będzie toczyć podobną batalię,a nie szukajcie problemów tylko w United,bo człowiek ma ochotę zwrócić wczorajszy obiad przez takie plotki,czy wypowiedzi fachowców
vieeeri: Na pewno na plus jest fakt, że obrońcy już nie muszą panikować, gdy w rozegraniu trzeba wycofać piłkę do tyłu. Ok, może Onana jeszcze nie zaliczył asysty po szybkim wznowieniu piłki, ale częstotliwość bezsensownych wybić w aut drastycznie spadła. Dajmy temu gościowi zbudować pewność siebie w kilku meczach, bo koleś niesie na barkach najtrudniejszą posadę w futbolu jaką jest bramkarz Man Utd.
V3x: Częstotliwość wybić na aut spadła, ale i jakikolwiek element zaskoczenia spadł. Przecież w meczu z Burnley Onana dostawał piłkę, trzymał ją 30 sekund i albo podał do najbliższego obrońcy, albo laga do przodu. To jest tak nudne i przewidywalne, że ja się nie dziwię, że my akcji z ataku pozycyjne go nie potrafimy sklecić z takimi wnioski jak burnley
Piwal: Na minus jest fakt ze Onana potrafi zagrać piłkę do obrońcy który ma wokół siebie dwóch rywali i robi się nerwowo oraz fakt że nie potrafi bronić dlatego wszystko co nie leci w niego wpada do siatki. Wybić w aut może i nie ma ale za to są podania w aut. Od początku sezonu 2 :) Ciekawi mnie ile faktycznie było tych wybić w aut De Gei w sezonie.
vieeeri: Koledzy, ten mecz z Burnley trzeba było jakkolwiek wygrać. Chyba zgodzimy się, że lepiej 3pkt. po meczu, gdzie oczy krwawiły niż remis, ale dwa pasiki Onany zagrane byłyby na nos, a finalnie Rash wbiegłby klasycznie w obrońce i tyle z akcji. Pamiętajmy też kogo Onana miał przed sobą. Myślę, że mając opcje do wyboru Shaw, Martinez, Varane to naprawdę dałoby się zmobilizować akcje aniżeli grając krótko do Evansa czy Lindelofa. De Gea w pierwszym sezonie odbijał się od własnego cienia. Wróćmy do ustawienia chociaż Onana/Martinez/Varane i jak dalej będziemy tracić po 3 gole na mecz to wtedy zastanówmy się w czym tkwi problem.
V3x: @vieeeri ale czemu robisz narrację, jakbyśmy grali z top 1 drużyna na świecie pisząc "kogo miał przed sobą". A kogo Burnley ma w ataku? Kogo ma w pomocy? To co są jakieś gwiazdy światowej piłki czy co?
Nie, nie uważam, że ta drużyna ma jakieś gwiazdy, ale podobnie jak bezgwiezdne Brighton klepali naszą całą drużynę jak chciało przez większość meczu. To Utd w tym meczu wyglądało jak Burnley za czasów Dyche. Chodzi mi jedynie o to, że ta drużyna rozbita po trzech porażkach potrzebowała tego zwycięstwa jak tlenu.
sisinho
Przecież na początku sezonu to oni oddychali rękawami po ty durnym tournee. Mamy jedynie Dalota z czwórki podstawowych obrońców dostępnych w ostatnich meczach i drużynę po trzech porażkach, a liczymy, że Onana bedzie grał z Evansem w dziadka. Ludzie..
Piwal: Nie, nie liczymy ze Onana będzie grał z Evansem w dziadka. Liczymy że gdy dostanie podanie to odda piłke do pierwszego wolnego obrońcy i ruszymy z akcją a on zamiast tego przez kilakanacie sekund trzyma pilke przy nodze czekajac az rywal podejdzie po czym podaje do najbliższego obrońcy i ten obrońca musi często posłać podanie zwrotne bo ma za plecami rywala. Jaki to ma sens ?
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.