Czerwone Diabły będą chciały przerwać na Turf Moor kiepską passę w lidze. Manchester United doznał 3 porażek w 5 kolejkach i zanotował najgorszy start sezonu od 34 lat. Oto, co miał do powiedzenia Erik ten Hag na konferencji prasowej poprzedzającej starcie z Burnley.
Mecz z Burnley– W Manchesterze United musisz wygrywać każde spotkanie, więc pod tym względem nie zmienia się nic.
– Chodzi o to, jak zagramy przeciwko Burnley. Nie ma nigdy łatwych meczów, a zwłaszcza przeciwko Burnley. Wiemy, że grają intensywny futbol i znamy ich podejście. Podoba mi się, bo jest przebojowe i grają na wysokiej intensywności. Widać dynamikę w ich grze. Trzeba więc zagrać najlepiej jak potrafimy.
Przecieki z szatniTen Hag został zapytany o doniesienia angielskiej prasy, która sugerowała, że skład Manchesteru United nie jest zadowolony z tego, jak
Czerwone Diabły zachowały się względem Davida de Gei.
– Nie wiem nic, jeśli chodzi o przecieki. Znam moich zawodników i znam ich opinie. Każdy może wygłaszać swoje zdanie. Nie mamy z tym problemu.
Skala wyzwania w Manchesterze United– Nie jestem zaskoczony. To mój drugi sezon i wiem, że nie zawsze będzie wszystko szło po naszej myśli. Zawsze będą pewne luki. Można dzięki temu stać się mocniejszym. Trzeba trzymać się razem i to właśnie robimy. Szatnia, sztab szkoleniowy, sztab medyczny, wszyscy idą w jednym kierunku. W Manchesterze United trzeba walczyć.
Sytuacja Jadona Sancho– Wszystko zależy od niego. Teraz przygotowujemy się do meczu z Burnley i na tym się koncentrujemy. Jadona nie będzie w składzie. Nie trenuje z zespołem.
Sytuacja kadrowa– Być może Harry Maguire wróci. Więcej będziemy mogli powiedzieć po piątkowym treningu. Varane będzie trenował i zobaczymy. Amrabat będzie trenował i zobaczymy. Jeśli chodzi o Mounta, to tak samo. Ale wszyscy nie grali przez dłuższy lub krótszy okres.
Początek kariery Andre Onany w Manchesterze United– Chodzi o zespół i jako zespół nie notujemy dobrych wyników. Poszczególni zawodnicy nie notują więc spodziewanych występów. Nie chodzi tutaj tylko o jednego zawodnika, ale o wszystkich, wliczając w to menadżera.
Gra defensywy– Chodzi o 11 zawodników, którzy wykonują swoją pracę. Mówiłem to już wielokrotnie. Atakujemy 11 zawodnikami i bronimy 11 zawodnikami. Kiedy 1-2 piłkarzy nie robi swojej roboty, to jest to jak z domkiem z kart. Nie chodzi więc tylko o jednego lub drugiego zawodnika.