W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Manchester United przegrał z Arsenalem (1:3) szlagierowe starcie 4. kolejki Premier League. Bruno Fernandes uważa, że spotkanie na Emirates Stadium rozstrzygnęło się przez drobne detale.
» Bruno Fernandes nie był zadowolony z końcowego wyniku meczu z Arsenalem
Mecz w północnym Londynie miał bardzo emocjonującą końcówkę. Najpierw VAR anulował trafienie Alejandro Garnacho, który znalazł się na minimalnym spalonym. Później dwa gole zdobyli Kanonierzy. Do siatki w doliczonym czasie gry trafili Declan Rice i Gabriel Jesus.
– Zawsze ciężko jest przegrać w taki sposób. Straciliśmy trzeciego gola po tym jak próbowaliśmy doprowadzić do remisu – stwierdził Fernandes w rozmowie ze Sky Sports.
– Arsenal to dobry zespół, przysporzyli nam wielu problemów. To było dobre spotkanie dla obu zespołów. Ostatecznie to oni mają komplet punktów.
– Uważam, że mecz był wyrównany. Mieli okresy przy piłce, ale chcieliśmy, aby tak było. Wiedzieliśmy, że możemy stworzyć zagrożenie w kontratakach.
– To było dobre spotkanie, ale jestem rozczarowany wynikiem. Występ zawodników, pasja, były odpowiednie. Jeśli będziemy to ciągle prezentować, to wyniki przyjdą.
– Mecz rozgrywa się 11 na 11, więc to czy gramy na wyjeździe, czy u siebie, to nic nie zmienia. Rozegraliśmy naprawdę dobre spotkanie. Nie było idealnie i nie wygraliśmy, ale nastawienie i mentalność były odpowiednie. Każdy wykonał pracę, o którą prosił menadżer.
– Czasami detale zmieniają oblicze meczu. Porażka nigdy nie jest idealna, ale możemy wyciągnąć wiele pozytywów po tym meczu – dodał Fernandes.
Manchester United wróci do rywalizacji o ligowe punkty po przerwie na kadrę. Czerwone Diabły 16 września zmierzą się z z Brighton & Hove Albion.
RoyRoy: Gra była słaba, to fakt, ale weźcie pod uwagę, że prawdopodobnie Hag zdawał sobie sprawę, że Arsenal ma lepszych zawodników na większości pozycji. Lepszych technicznie i szybszych, dlatego głupotą byłoby się odkryć i iść na wymianę ciosów. Taktyka była obronna i wychodzenie z kontrami. I jeszcze raz napiszę, grali słabo, ale naprawdę nie dużo brakowało do wywiezienia dobrego wyniku. Zabrakło szczęścia ( spalony) i trochę pech, że środek obrony musiał tak wyglądać. Trudno, taka jest piłka, gra błędów i czasami szczęścia.
1wolf1: Dla mnie jedynym pozytywem tego meczu byl wystep nowego napastnika. Ewidetnie bedzie potrzebowal czasu na dostosowanie sie do szybszej gry w angli, ale widac bylo golym okiem, ze z miejsca daje wiecej niz Martial. Nie bal sie walczyc i przepychac. No i co wazne, nie chowal sie przez 90 min za obroncami...
JoMoridnio: Bałagan i chaos jest w tym united na meczu mam wrażenie oni wychodzą bez planu na grę. Uważam że brak dyspozycji Bruno jest spowodowany brakiem dobrej 6 która przyjmie pilke bruno ten swoim stylu odesle na wybiegającego piłkarza a w ostatnich meczach bruno schodzi głębiej i jak pójdzie kontra na naszą korzyść kapitan nie doleci tam gdzie powinienien być
ALLADYN:Komentarz zedytowany przez usera dnia 04.09.2023 11:20
Pomyśleć że on w sezonie pandemicznym potrafił wykręcić 18 + 11 w samej lidze.
Obecnie to zostało może z 50% z tamtego kozaka. Oczywiście jakość nadal ma do przebłysków. Ale na przestrzeni długiego dystansu to nie wygląda kolorowo. Słaby z Tottenhamem, słaby wczoraj. Tragiczny na Anfield (7:0) tragiczny z Newcastle (2:0) no w dużych meczach, poza błyskiem z City to nam ewidentnie nie pomaga.
Rashy10: Martiala owszem, ale tego Antonego to u*ebaliście się jak Maguire. Chłop ostro harował przez cały mecz w ofensywie i defensywie, moim zdaniem jeden z lepszych na boisku wczoraj.
bytkow1920: Ja dobrze czytam? POZYTYWÓW? Gdzie k....a ja się pytam?
Kolejny raz przechodzicie obok meczu gwiazdki... czas kopnąć się w dupska, a nie tylko co mecz mówić te same frazesy.
szami89: Panie kapitanie!! Czyzby opaska ciazyla? Bierzcie sie do roboty bo wygladacie lekko mowiac slabo.
Linii obrony w tym meczu nie bede komentowal. Tragedia. Tak wazny mecz a my musielismy grac Harrym Victorem i Jonnym...
MikeMU:Komentarz zedytowany przez usera dnia 04.09.2023 10:41
największym problemem jest dzisiaj właśnie bruno, powinien być łącznikiem między liniami, a to połączenie się urywa na Eriksenie, który zagrał bardzo dobry mecz. W następnym meczu wolałbym zagrać z Eriksenem bardziej wysuniętmy, nawet gdyby za bruno miał zagrać Scott albo Ambrabat, ewentualnie Bruno na skrzyle za antonego
szami89:Komentarz zedytowany przez usera dnia 04.09.2023 11:38
Bruno mocno obnizyl loty. Byc moze forma wroci, ale wczoraj pomoca dyrygowal Eriksen. Bo ani Bruno ani Casemiro nie dawali nam zbyt wiele.
Nie rozumiem dlaczego nie kupilismy stopera, mlodego z potencjalem, ktory moglby sie uczyc. I patrzec nie moge na Harrego i jego gre, ciagle ustawianie kolegow jakby on byl wirtuozem.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.