W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Andre Onana był wyraźnie niepocieszony po przegranym meczu Manchesteru United z Tottenhamem Hotspur (0:2). Kameruńczyk na antenie Sky Sports stwierdził, że Koguty nie były lepszym zespołem w północnym Londynie.
» Andre Onana nie był w dobrym humorze po meczu z Tottenhamem Hotspur
Manchester United spisał się nieźle w pierwszej połowie, ale po przerwie to Spurs byli zdecydowanie lepszym zespołem. Bramka Pape Sarra i samobójcze trafienie Lisandro Martineza sprawiły, że Tottenham sięgnął po komplet punktów.
– Nie, nie sądzę, że Tottenham był lepszy od nas. Popełniliśmy błędy w drugiej połowie, ale w futbolu nie chodzi o dobrą grę w jednej połowie – stwierdził Onana w rozmowie ze Sky Sports.
– Zaczęliśmy mecz naprawdę dobrze, stworzyliśmy sobie okazje. Niestety ich nie wykorzystaliśmy. To było kluczowe. Gdybyśmy strzelili w pierwszej połowie, to byłoby to inne spotkanie.
– W futbolu chodzi o strzelanie goli. Mieliśmy swoje okazje, ale nie strzeliliśmy. Ostatecznie musieliśmy za to zapłacić.
– Trzeba zachować spokój, nadal pracować i jeśli będziemy to kontynuować, to na koniec sezonu będzie dobrze – dodał Onana.
RoyRoy: Chłop ma rację. Czasami niewiele brakuje, szczęście albo pech i wynik całkiem inny. Gdybyśmy wykorzystali swoje 100% sytuacje w pierwszej połowie, druga połowa byłaby całkiem inna
andrev1331: A dla mnie dzisiaj grali dużo lepiej niż w meczu z Wilkami , natomiast decyzja sędziego o nie podyktowaniu karnego za bardzo im weszła w głowy i wybiła z rytmu meczowego przez co gra trochę siadła a szkoda bo spokojnie można było ugrać 3 punkty . Przecież brak faulu na Bruno oraz karnego to są jakieś jaja. Od tego momentu to i ja miałem odruchy wymiotne na widok tego przygłupa Oliwiera o co dopiero mają powiedzieć zawodnicy. Mam nadzieję, że wyrzucą to z głów i w następnym meczu będą po prostu skuteczni. GGMU
Derp: onana nie mówi, że byliśmy lepsi na boisku tylko, że tottenham nie był lepszy i ma tutaj zupełną rację. rozumiem, że dla wielu wynik na tablicy to wszystko co można powiedzieć o meczu, ale obie ekipy prezentowały zbliżony poziom i tutaj jakikolwiek by nie był wynik końcowy to można by go śmiało przyjąć za sprawiedliwy.
tottenham to zespół, z którym zawsze się trzeba liczyć, ale lekki niedosyt pozostaje - można było wywieść punkt z tego meczu a nawet komplet :)
pmax122: Słupki, poprzeczki, popsute setki Sona xD to co udało się zrobić to 5 razy przejąć piłke na połowie przeciwnika + nieuznany rzut karny, z resztą, brighton pokazało dzisiaj z wolves że są lepiej do sezonu przygotowani od nas
Piwal: Trzy razy mu obramowanie bramki tyłek uratowało, wpuścił dwie bramki gdzie raz piłka leciała mu nad głowa a drugi raz się zawiesil i gość jeszcze ośmiesza się w wywiadzie opowiadając ze Tottenham nie był lepszy.
JesseJames: onanie sufit sie na leb spadl juz chwile przed druga stracona bramka, zamroczylo go, nie zareagowal w ogole wtedy a teraz slowa tez sie nie kleja
zbyszek7: Gdybysmy ile razy ja to jeszcze bede slyszal??
Jak pilkarze na takim poziomie jak Rashford i Bruno i trafiaja z 5 metrow w bramke z glowki?? Wogole od lat nasza gra glowa to jest katastrofa!
jayjay2: szkoda, że nie zapytali go dlaczego nie wyskoczył z pretensjami do Lisandro Martineza po jego wybitnych interwencjach w obronie, które kosztowały nas bramki.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.