CoachMark: To, że United stało się rynkowym frajerem to jest jeden z elementów takich cen. Oczywiście bardzo duży to element. Tylko musicie sobie zdawać jeszcze sprawę z tego...jak bardzo zamkniętym rynkiem jest ten piłkarski. Przecież gracz pokroju tego Costy... Ile klubów w ogóle na niego stać? Powiedzmy, że premier league, chociaż nie wiem czy całe, bayern, psg, może monaco, może marsylia...ktoś jeszcze? Nie widze, nie słyszę, pewnie z jakieś może kilka klubów z bundesligi: leverkusen np. W sumie liczba potencjalnych nabywców to raptem z 20kilka klubów. W tak zamkniętym rynku...dosłownie wszyscy się znają. Wszyscy względnie wiedzą co się u kogo dzieje, kto ma kasę, a kto nie ma, od kogo można wołać więcej, a od kogo mniej, kto musi kupować, a kto sprzedawać.
Jak pojedziecie sobie do Egiptu na przykład, to doświadczycie, że ta sama fajka wodna dla Szwedów kosztuje z 100% wyjściowo więcej niż dla Polaków.
United latami będąc rynkowym kaleką, wiadomo, nie pomaga sobie. Nie zmienia to jednak tego, że wszyscy mogą czytać te same gazety, zerkają w te same tabele, oglądają premier league.
Dla nikogo żadna tajemnicą nie jest, że potrzebuje jakości od zaraz, prawdopodobnie w liczbe 4-5 nazwisk. Do tego co może gorsze, dobrze wiedzą wszyscy również, że United musi luzować zbędny balast. Jdno oznacza, że United pewnie w każdym przypadku będzie musiało płacić coś w okolicach 150% wyceny rynkowej, a z kolei po jakieś 70% będą puszczać swoich. Te całe rynkowe wyceny, na rynku tak małym są w zasadzie trochę strzałami na oko. Ceny jakoś tam się realnie kształtują gdy klientów jest dużo i sprzedawca musi dobrze ustawić cenę, tak by schodził towar, ale zysk się zgadzał. Rynek piłkarski, szczególnie tych dużych drużyn, to jest bardziej jak negocjacje kredytu na zasadach vipowskiego konta w banku, gdzie wszystko jest możliwe i zależy od rozmowy. W takiej Biedronce nie wiedzą, czy jakiś tam jogurcik kupuje człowiek co ma 2 mln na koncie, czy 250 zł. Po jogurcik do takiego West Hamu jak przychodzi United, to jest zupełnie inna bajka.
Nie bez powodu się mówi, że pieniądze lubią ciszę. Duże biznesy robi się w spokoju, to że o transferach United piszą co dzień jakieś szmatławce bardzo przeszkadza niestety.