Brazylijczyk nie zanotował najlepszego spotkania w Londynie i miał problem, aby mijać przeciwników, co wytknęli mu Ferdinand oraz Neville. Inaczej występ Antony’ego ocenił Paul Scholes.
– Oba zespoły będą stosunkowo zadowolone z tego, jak zagrały. Myślę, że Manchester United może być zadowolony, że przez większą część meczu powstrzymywał Arsenal. United wyglądali też groźnie w kontratakach – stwierdził Scholes, którego cytuje dziennik
Metro.
– Antony wyglądał na najbardziej energicznego w tym sezonie, więc trzeba trzymać kciuki, aby stwarzał więcej okazji i strzelał więcej goli.
– Manchester United próbował gry z kontry, ale nie było prawdziwego zagrożenia pod bramką Arsenalu, niż po akcjach z udziałem Marcusa Rashforda.
– Moim zdaniem Alejandro Garnacho mógł zanotować pozytywną zmianę w tym meczu. Mógł wejść na boisko i wygrać mecz. Wtedy historia byłaby inna. Z punktu widzenia Arsenalu, wygrana takich meczów z odwiecznymi rywalami jest ogromnie ważna – dodał Scholes.
Manchester United w tym tygodniu odpoczywa od ligowych emocji. Czerwone Diabły czekają w najbliższych dniach starcia z Nottingham Forest (Puchar Ligi) i Reading (Puchar Anglii).