Sezon 2022/2023 jest spełnieniem marzeń dla Lisandro Martineza. Argentyńczyk odgrywa ważną rolę w Manchesterze United po transferze z Ajaxu Amsterdam, a pod koniec ubiegłego roku został mistrzem świata z reprezentacją swojego kraju. W środę 18 stycznia Licha kończy 25 lat.
» Lisandro Martinez w środę 18 stycznia świętuje swoje 25. urodziny
Manchester United okazji urodzin argentyńskiego defensora przeprowadził wywiad z Martinezem na łamach klubowego magazynu Inside United. Zawodnik opowiada o tym, jak doświadczenia z dzieciństwa zaprowadziły go na futbolowe boiska.
– Gdy miałem około 13 lat, byłem bardzo młody, to doszło do konfrontacji z moimi rodzicami. Mój tata pracował wtedy jako murarz. Powiedział, że jeśli nie będę grał w piłkę, to nic ze mnie nie będzie. Stwierdził, że powinienem porównać futbol do pracy murarza – opowiada Martinez w rozmowie z Inside United.
– Opowiedział mi o tym, a pewnego razu zabrał mnie ze sobą. Pamiętam, że musiałem być na budowie o siódmej rano. Zaspałem, wyobraźcie to sobie!
– Dostałem się na miejsce około 10:30 czy 11:00. Gdy przyjechałem, to mój ojciec tylko spojrzał na mnie. Pamiętam, jakby to było wczoraj. Popatrzył na mnie i powiedział: „Czy zdajesz sobie sprawę, że to nie jest dla ciebie? Musisz zrobić karierę w piłce. Futbol to twoja rzecz”.
– Wtedy zdałem sobie z tego sprawę – przyznaje Lisandro.
Urodzony walczak
Martinez szybko dał się poznać kibicom jako charakterny zawodnik, który walczy o każdy centymetr boiska. Już wcześniej, dzięki swojemu bezkompromisowemu stylowi gry, zapracował sobie na ksywkę „Rzeźnik”.
– Myślę, że doświadczenia z przeszłości miały na mnie duży wpływ. Ogromny, bo nigdy nie zapomniałem, skąd pochodzę. Jest to też coś z czym się urodziłem. Mam tu na myśli moją mentalność – tłumaczy Martinez.
– Widziałem rzeczy jako dzieciak, których być może inni nie widzieli. Życie samo w sobie jest trudne, zawsze musisz mierzyć się z trudnymi sytuacjami. Wtedy musisz pokazać swoją mentalną siłę.
– To prawda, że pochodzę z rodziny, w której nie mieliśmy wszystkiego. Nic nie spadało z nieba. Rodzina zawsze mnie jednak wspierała i zaszczepiła we mnie mnóstwo wartości, które ze mną zostały.
– Jestem dumny ze wszystkiego, czego doświadczyłem i dzięki temu mam dziś w sobie tę siłę – dodaje Martinez.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.