Menadżer Sunderlandu wskazał największy problem Amada Diallo

Diallo przychodził do Manchesteru United z wielkimi oczekiwaniami. Czerwone Diabły zapłaciły za Iworyjczyka 19 milionów funtów. Na razie były gracz Atalanty nie spełnia pokładanych w nim nadziei.

20-latek w obecnym sezonie miał ogrywać się regularnie na zapleczu Premier League. Diallo w Sunderlandzie jest wpuszczany z ławki, co na razie przełożyło się na 96 minut spędzonych na boisku w barwach Czarnych Kotów.

– Amad jest naprawdę młodym chłopakiem, ale niesamowicie utalentowanym – mówi Tony Mowbray, menadżer Sunderlandu.

– Uwielbiam oglądać na treningu jego przyjęcia oraz to jak szybki i bezpośredni jest na boisku. Widać, jaki ma talent i dlaczego jest piłkarzem Manchesteru United. Można również zrozumieć, dlaczego został wysłany na wypożyczenie. Ma tutaj się rozwijać i nauczyć rzeczy, których potrzebujesz, aby być konkurencyjnym piłkarzem.

– Amad musi poprawić wykończenie. Ma w swoim arsenale te wszystkie cudowne zagrania, wspaniałe sztuczki, ale musi zacząć strzelać, gdy wpada w pole karne. Gdy widzi bramkę, to musi strzelać. Potrzeba mu bramek i asyst.

– Samo bycie cudownym piłkarzem, który potrafi dryblować i mijać rywala, to za mało. Musi potrafić wykańczać akcje. Taką mam dla niego wiadomość, choć nie jest to proste.

– Trzeba mu to powtarzać cały czas. Musimy cały czas podkreślać, że wymagamy od niego strzałów z szesnastki. Czy potrafi strzelić brzydkiego gola, czy potrafi dobić piłkę do pustej bramki? Trzeba nauczyć go znajdować się w takich pozycjach. Jeśli to wszystko kliknie, to będzie naprawdę dobrym piłkarzem, bo ma wszystko, czego chcesz u zawodnika – dodaje szkoleniowiec Sunderlandu.