Bloodborne: Myślałem w ten sposób na początku jego regularnych występów w Realu.
Szczerze mówiąc dawałem rok, dwa aż Real kupi jakiegoś DMa z topu, bo kto słyszał o Casemiro, to przecież niemedialny noname wytargany za grosze z brazylii przebijający się z rezerw, który swoją wartość udowadniał na wypożyczeniu.
Mijały lata przychodziły trofea i Casemiro nie był tylko dodatkiem, a kluczową postacią.
Mówię to z perspektywy osoby, że bardzo ten gracz mnie irytował grą w Realu,
przez to, że wykonywał brudną tytaniczną pracę i kasował praktycznie wszystko.
Dla przeciwników to koszmar. Dla swojego klubu skarb.
Zobaczycie w najbliższych meczach, że ta kluczowa pozycja, która u nas od czasów niedocenianego ówcześnie Carrasa nie miała dobrej obsady stanowiła to "brakujące ogniwo" i kajdany na resztę zespołu.
Czekam z niecierpliwością na kolejne mecze, bo aktualnie to wszystkie transfery wchodzą z buta w nasz zespół oczywiście na plus, a ten akurat choć najmniej spodziewany może okazać się kluczowy.