UnitedWeStand: Robienie z Freda na siłę Kante, to na pewno nie była najinteligentniejsza rzecz jaką zrobił Ole.
Dla mnie gość jest jakiegoś szału nie robi i odczuwam strach za każdym razem gdy ktoś podaje do niego piłkę, bo nie ma co ukrywać, że ma poważne problemy z jej przyjmowaniem i prowadzi to do wielu strat.
Fatalny na pewno JUŻ nie jest, bo częściej załącza myślenie i rzadziej wchodzi w rolę przecinaka, w której był żenujący, ale też łatwo mi sobie wyobrazić jak w jego miejsce jest sprowadzany byle kto i gra co najmniej tak samo dobrze jak on, bo Fred jest tak bardzo nijaki jak tylko się da patrząc na piłkarskie profile.
Uważam że gdyby grał za niego VdB, to nikt nie zauważyłby różnicy.