W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
David de Gea we wtorek pokazał się ze znakomitej strony w ligowym meczu z Brighton & Hove Albion (2:0). Hiszpański bramkarz zachował czyste konto w starciu z Mewami. Był to już 472. występ De Gei w barwach Manchesteru United.
» David de Gea ma na swoim koncie już 472 występy w Manchesterze United
De Gea po spotkaniu z Brighton & Hove Albion przesunął się na 13. miejsce w klubowej klasyfikacji wszech czasów, jeśli chodzi o liczbę występów. Hiszpan ma ich na swoim koncie 472 i w ostatnich dniach przeskoczył George’a Besta i Briana McClaira.
31-latek do końca sezonu 2021/2022 może wskoczyć na 11. miejsce. W zasięgu Hiszpana są Arthur Albiston (485) i Roy Keane (480).
Największą liczbę występów w Manchesterze United może pochwalić się Ryan Giggs. Walijczyk rozegrał aż 963 spotkania w barwach Czerwonych Diabłów.
PIŁKARZE MANCHESTERU UNITED Z NAJWIĘKSZĄ LICZBĄ WYSTĘPÓW: 1. Ryan Giggs – 963 2. Sir Bobby Charlton – 758 3. Paul Scholes – 718 4. Bill Foulkes – 688 5. Gary Neville – 602 6. Wayne Rooney – 559 7. Alex Stepney – 539 8. Tony Dunne – 535 9. Denis Irwin – 529 10. Joe Spence – 510 11. Arthur Albiston – 485 12. Roy Keane – 480 13. David De Gea – 472 14. Brian McClair – 471 15. George Best – 470 16. Mark Hughes – 467 17. Michael Carrick – 464 18. Bryan Robson – 461 19. Martin Buchan – 456 20. Rio Ferdinand – 455
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (13)
Klimaa: DDG spokojnie może wskoczyć do czołowej piątki - to raczej pewniak. A czy zajdzie dalej to będzie zależne tylko od tego jak będzie się starzeć ;)
Czarny82r: I pomyśleć że dwa sezony temu prawie wszyscy byli w stanie spakować Davidowi walizki, a tu proszę... Gdyby nie on nawet nie chcę myśleć gdzie znajdowalibyśmy się w ligowej tabeli.
Olo: To jest niesamowite. Gość jest w klubie jakby od zawsze. Od dziesięciu lat gra w podstawowym składzie, do tego na bramce. 472 spotkania to jest niesamowita liczba, ale tym bardziej teraz doceniam tych starych graczy którzy wykręcili liczby ponad 500 w polu (!). Obłęd.
swees: Oczywiście, choćby dlatego że jako jedyny w historii został piłkarzem roku w United 3 lata z rzędu i jako jedyny ma 4 takie tytuły na koncie. W najgorszym czasie zawsze ratuje nam tyłki i w tym sezonie nie jest inaczej. Kto wie może 5 tytuł? Jak dla mnie póki co faworyt :p
UnitedFan07: Ależ Giggs ma liczby coś niesamowitego 963 mecze tego rekordu już chyba nikt nigdy nie przebije w United tak samo 13 mistrzostw Anglii bo czasy piłkarzy jak Giggs czy Terry co grali prawie cała kariere w jednym klubie już dawno minęły.
Obawiam się tylko o rekord SAFa czyli 13 mistrzostw bo jeśli (oby nie) Guardiola zostanie na dłużej w City to może się zbliżyć do liczb Bossa a jest to prawdopodobne bo gdzie mu będzie lepiej niż w City tam ma wszystko.
tygrys26: Guardiola na 95% odchodzi z City po następnym sezonie. Tak czy inaczej życie historia jest śmieszne, liczy się to co teraz jest i przyszłość, a City nawet bez Guardioli vedzie dalej w topie. Hiszpan zbudował taki zespół ze na spokojnie na najbliższe 5 lat będą walczyli na spokojnie o majstra
karmnik: Prawdziwa legenda, może dopiero to teraz niektórym uzmysłowi ta ogromna liczba występów, prawie cała kariera w jednym klubie, kosmos, a mówią ze takich już nie ma.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.
Bruno Fernandes wznowił treningi przed meczem z Ipswich Town
Antony ma pożegnać się z Manchesterem United, Amorim wytypował następcę
Zirkzee bardzo rozczarowany swoją sytuacją w Manchesterze United
Piłkarze Manchesteru United zachwyceni Amorimem. „Mourinho 2.0.”
