Ralf Rangnick w piątkowe popołudnie spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej przed meczem z West Hamem United. O co był pytany niemiecki szkoleniowiec przed ostatnim styczniowym spotkaniem Manchesteru United?
» Ralf Rangnick w piątek odpowiadał na pytania angielskich dziennikarzy przed meczem z West Hamem United
Sytuacja Jadona Sancho
– Jadon nie trenował w ostatnich dniach, bo poprosił o taką możliwość. W środę wziął udział w pogrzebie. Miało to na niego duży wpływ. Spodziewamy się, że wróci dziś o godzinie 15. Teraz nie jestem pewny, czy będzie dostępny, bo to była dla niego ważna osoba w rodzinie. Ktoś z kim trzymał się przez całe życie. Trzeba poczekać i porozmawiać po treningu.
Włamanie do domu Lindelofa
– Długo z nim rozmawiałem w trakcie lotu powrotnego z Londynu oraz dzisiejszego ranka. Rozmawialiśmy przez 20-25 minut. Powiedział mi, co się faktycznie stało i, że było to traumatyczne przeżycie, zwłaszcza dla jego żony i trzyletniego syna. Powiedział, że teraz musi zostać w domu. Nie chce zostawiać żony i rodziny samych, co w pełni rozumiem. Sam jestem ojcem dwójki dzieci. Uzgodniliśmy, że nie zagra w sobotę.
Transfery
– Jeśli chodzi o Jessego Lingarda, to jest tak samo jak w przypadku kilku innych zawodników. Jest naprawdę dobrym piłkarzem. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, że Newcastle United wykazuje nim zainteresowanie. To nie ja zajmuję się jedna tą kwestią. Jeśli pytacie mnie, co stanie się w ciągu następnych 10 dni, to nie mogę odpowiedzieć na to pytanie.
Występy Diogo Dalota
– W ofensywie Diogo ma wiele zalet. Spisywał się dobrze, potrafi dośrodkować ze skrzydła, potrafi rywalizować z piłkarzami w sytuacjach jeden na jednego. W defensywie ma jeszcze miejsce na poprawę. Nie jest defensywnym bocznym obrońcą, a raczej ofensywnym. W innych klubach jest tak samo z bocznymi obrońcami. Niektórzy z nich grali wcześniej jako skrzydłowi. Muszą się więc rozwijać. Jestem zadowolony z Diogo i Alexa Tellesa. Teraz dostają więcej szans, bo Luke jest kontuzjowany, a Aaron nadal chory.
Reakcja na wydarzenia boiskowe
– Cóż, pod pewnymi względami futbol jest jak szachy. W trakcie meczu sytuacja może zmieniać się bardzo szybko. Jeśli oglądaliście wczorajszy półfinał Pucharu Ligi, to widzieliście, że z minuty na minuty może być różnie. W niektórych etapach meczu dominujesz, spychasz zespół do obrony, a nagle sytuacja się odwraca. To ważne, aby reagować na to, jak układa się mecz i czego potrzebuje zespół. Mieliśmy dwie takie same sytuacje, w meczu z Brentfordem i Aston Villą. 70 minut na zegarze, prowadzimy 2:0, a rywal się nie poddaje. To dla mnie logiczne, biorąc pod uwagę negatywne doświadczenie na Villa Park, że zdecydowałem się na inne rozwiązanie. Wprowadziliśmy Harry’ego Maguire’a, aby bronić prowadzenie 2:0. Ostatecznie strzeliliśmy jeszcze jednego gola z kontry i stało się jasne, że wygramy.
Przyszłość Lingarda
– Tak jak mówiłem, to kwestia tego, czego chce piłkarz i jakie ma inne opcje. Czy ma szansę na regularną grę w innym zespole. Nie mogę odpowiadać na to pytanie za niego. To muszą robić zawodnicy. Jesse to bardzo dobry zawodnik, techniczny gracz. W Manchesterze United nie jest łatwo, bo mamy innych piłkarzy, którzy mogą grać na tej pozycji. Nie możemy dokonywać co mecz 5-6 zmian. Wiem, że jego kontrakt wygasa latem. Pytanie brzmi, czego on chce. Nie będę nieszczęśliwy, jeśli zostanie do końca sezonu, bo to piłkarz, który zawsze może zagrać na określonym poziomie.
Przebudowa zespołu
– W pełni koncentruję się na tym, aby wygrywać mecze z tym zespołem. Aby wygrywać, musimy rozwijać się jako zespół, poprawiać się w pewnych obszarach. Zrobiliśmy to w ostatnich tygodniach, ale wciąż jest jeszcze spora przestrzeń na poprawy i na tym się skupiam. Nie zajmuję sobie głowy tym, co może stać się za 4-5 miesięcy. To nie jest teraz mój priorytet. Teraz chodzi o to, abyśmy wygrali z West Hamem, później z Middlesbrough w FA Cup, a następnie z Burnley, Southampton i Brighton. Na tym się skupiam.
Reakcja Ronaldo na zmianę
– Nie powinniśmy robić z tego przesadnego zamieszania. Mogę mówić jedynie w swoim imieniu i mojego sztabu. Wyjaśniłem to Cristiano w trakcie meczu. Odbyliśmy krótką rozmowę po trzecim golu. Powiedziałem mu dokładnie to samo, co później na naszej konferencji prasowej. Praca menadżera polega na pomocy drużynie, aby ta wygrywała mecze. To było jasne, po naszych doświadczeniach z Villa Park, że teraz musimy spisać się lepiej. Spisaliśmy się lepiej i pytanie brzmiało, kogo ściągamy? Cristiano to rasowy strzelec i zawsze będzie chciał grać, strzelać gole. Pytał mnie: „Dlaczego nie ściągnąłem jednego z młodszych piłkarzy?”. Odpowiedź przyszła pięć minut później, gdy jeden z naszych młodych graczy trafił do siatki. Być może Cristiano mógł strzelić trzeciego gola, ale w futbolu nie ma miejsca na „być może”. Chodzi o podejmowanie decyzji w odpowiednim momencie.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.