Rashford: U Rangnicka wyszliśmy ze strefy komfortu

Rangnick pod koniec listopada przejął obowiązki menadżera Manchesteru United po tym jak z klubu zwolniony został Ole Gunnar Solskjaer. 63-latek chce, aby piłkarze Czerwonych Diabłów grali energiczny futbol.

– Menadżer wykonał dobrą pracę, bo przed przyjściem do klubu poświęcił sporo czasu na przeanalizowanie drużyny i analizę poszczególnych zawodników. Wie, jakie są nasze mocne strony – mówi Rashford w rozmowie ze Sky Sports.

– Wszystko co zrobił sprawiło, że powoli się rozkręcamy. Jasne było, że tracimy za dużo goli i to był punkt wyjścia.

– Teraz trzymamy się razem, pracujemy nad pressingiem i staramy się poprawiać. Najważniejsze, że robimy wszystko razem jako zespół, zarówno w ofensywie jak i defensywie.

– W ostatnich spotkaniach podarowaliśmy rywalom mniej okazji, co zaowocowało czystymi kontami.

Rashford pytany o treningi za kadencji Ralfa Rangnicka, odpowiada: – Jest ciężko, ale i zabawnie. Menadżer lubi małe gierki, w trakcie których intensywność jest wysoka. Ale to dobrze, bo takie zajęcia pomagają wygrywać ważne mecze.

– W spotkaniu z Norwich City nie szło nam w pierwszej połowie, ale po zmianie stron spisaliśmy się lepiej i pokazaliśmy, że nawet gdy nie gramy najlepiej, to system może zadziałać i być efektywny.

Rashford dodaje, że piłkarze Manchesteru United starają się trzymać razem i liczą, że ciężka praca na treningach przyniesie korzyści w drugiej części sezonu.

– Jeśli pozostajesz w swojej strefie komfortu, to znaczy, że robisz coś źle. To powtarzał mi mój brat, gdy byłem młodszy – stwierdza Marcus.

– Być może jest zbyt łatwo na poziomie juniorskim. Trzeba podnosić sobie poprzeczkę i praktycznie grać przeciwko samemu sobie, starać się być lepszym piłkarzem.

– Musisz wychodzić poza strefę komfortu, aby osiągać wspaniałe rzeczy. Obecny styl gry jest inni niż to, co kiedykolwiek znaliśmy. To coś innego, niż grał do tej pory Manchester United. Dobrze jest więc spróbować czegoś nowego. Cieszy nas to wyzwanie i nie możemy doczekać się tego, co czeka nas dalej.

– Nikt nie podnosi rąk do góry i nie mówi, że pracujemy za ciężko. Siedzimy w tym razem i jesteśmy skoncentrowani – dodaje Rashford.