Były manager Manchesteru United Tommy Docherty odetchnął z ulgą po tym, jak okazało się, że John O'Shea zostanie na Old Trafford. Ostatnie dni przyniosły spekulacje na temat możliwego transferu piłkarza, także jako fragment ekwiwalentu finansowego za Wayne'a Rooney'a.
Docherty, który pracował w United w latach 1972 - 1977 i zdobył z klubem Puchar Anglii, uważa Johna za talent równy skalą Rooney'owi i jest naprawdę zadowolony, że irlandzki defensor zostanie w drużynie.
"Podobno rozważano różne opcje zapłaty za transfer Rooney'a, między innymi z O'Sheą jako częścią wymiany, ale Sir Alex Ferguson musiałby być wariatem, żeby lekką ręką pozbyć się tego gracza." - powiedział "Doc".
"Jeśli Rooney jest wart 25 milionów funtów, to John O'Shea powinien kosztować tyle samo."
"To gracz, który może operować na obu bokach obrony, na jej środku, oraz jako defensywny pomocnik. To tak, jakby byli czterej piłkarze w jednym i gdybym był Fergiem, robiłbym wszystko w mojej mocy, by zatrzymać go w drużynie tak długo, jak to tylko możliwe."
Jęśli chodzi o Rooney'a, to "Doktor" uważa, że ilość reprezentantów Anglii w klubie była jednym z decydujących czynników.
"Jestem pewien, że grupa reprezentantów kraju będących w United pod wodzą Sir Alexa zrobiła swoje. Patrząc na nich, Wayne nabierał przekonania, że życie i kariera w Manchesterze jest tym, czego naprawdę chce."
"Tak jest zawsze i wszędzie. To po prostu część futbolowej polityki. Bo cóż mogłoby nakłonić Rooney'a do przejścia do Newcastle? Nie dokonałby tego nawet sam Alan Shearer, który jest oczywiście wielkim graczem, ale nie osiągnął nic ze Srokami.
Były trener United zauważa też skalę zmian, jakie dokonały się w klubie od połowy lat 70-tych.
"Niektóre informacje na temat życia prywatnego Rooney'a podawane do wiadomości publicznej w moich czasach z całą pewnością odebrałyby klubowi chęci do przeprowadzenia transferu. Czasy się jednak zmieniają i nie dawanie wiary tym plotkom dowodzi, że United naprawdę zależało na tym piłkarzu."
"Teraz dostanie on szansę rozwinięcia się jako zawodnik i naprawdę nikt nie wie, gdzie leży granica jego możliwości, których przedsmak widzieliśmy wszyscy. Z całą pewnością ma on możliwości, by stać się jednym z najlepszych napastników świata" - zakończyl Docherty.
Jak widać, Fergie z całą pewnością nie jest wariatem, a patrząc na ruchy transferowe klubu można stwierdzić coś zupełnie przeciwnego. Średnia wieku sprowadzanych do klubu zawodników, oraz tych wprowadzanych do kadry pierwszego zespołu (jak Eagles, Richardson, Spector, Fletcher czy właśnie O'Shea, który przez dwa lata na dobre zadomowił się w pierwszej drużynie) świadczą o tym, że nieuchronnie zbliża się wymiana pokoleń. Oby to nowe okazało się równie utalentowane, jak "złota generacja" Giggsa, braci Neville, Butta, Beckhama i Scholesa.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treść komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.