Ralf Rangnick w swoim debiucie na ławce trenerskiej Manchesteru United zdecydował się na zmianę formacji Czerwonych Diabłów. Niemiecki szkoleniowiec postawił na ustawienie 4-2-2-2.
» Ralf Rangnick w niedzielę mógł cieszyć się ze swojego pierwszego zwycięstwa w roli menadżera Manchesteru United
Decyzja Rangnicka opłaciła się, bo Manchester United zgarnął komplet punktów z Crystal Palace (1:0). Czerwone Diabły niezły futbol zaprezentowały zwłaszcza w pierwszej połowie.
– Pierwsze pół godziny było niesamowite. Jedyne czego nam brakowało, to bramka lub dwie. Nawet później kontrolowaliśmy mecz – mówi Rangnick.
– Jeśli grasz tak jak my, biorąc pod uwagę intensywność i czterech ofensywnych zawodników, niezwykle ważne jest posiadanie zdyscyplinowanych piłkarzy. Zarówno Scott McTominay i Fred są do tego idealni.
Rangnick w meczu z Crystal Palace wystawił ten sam skład, co Michael Carrick w spotkaniu z Arsenalem. Piłkarze byli jednak nieco inaczej rozmieszczeni na boisku, gdyż z Kanonierami zagrali w ustawieniu 4-2-3-1.
– Logiczne wydało mi się, aby nie dokonywać zmian po zwycięstwie z Arsenalem. Powstało pytanie, jak utrzymać się przy piłce? Mieliśmy wystarczająco dużo miejsca, bo Jadon Sancho i Bruno Fernandes grali na pozycji dziesiątek. Nasi boczni obrońcy grali z przodu i domagali się piłek na skrzydłach. To dlatego zdecydowałem się na ustawienie 4-2-2-2.
– Najbardziej wymagające pozycje w tym ustawieniu to dziesiątki. Myślę, że Bruno i Jadon spisali się dobrze. Pod względem defensywnym obaj zagrali dobrze.
– Chodziło o to, aby trzymać Crystal Palace z dala od bramki. Musieliśmy wywierać na nich presję, ganiać za piłką i odzyskiwać ją. Zdecydowaliśmy się na nieco inną formację, ale tylko nieznacznie.
– Zagraliśmy dwoma napastnikami. Marcus i Cristiano byli z przodu, a Jadon i Bruno na dziesiątce. Reszta zespołu była ustawiona tak jak zazwyczaj. Uznałem, że dzięki temu będziemy mieć lepszą kontrolę nad środkiem boiska. Cristiano miał też partnera z przodu i myślę, że to wypaliło – dodaje Rangnick.
Manchester United kolejne spotkanie rozegra w środę 8 grudnia. Rywalem Czerwonych Diabłów będzie zespół Young Boys w ramach 6. kolejki Ligi Mistrzów.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.