David de Gea zapewnia, że piłkarze Manchesteru United przystąpią do sobotniej konfrontacji z Aston Villą w 6. kolejce Premier League z dużą pewnością siebie.
» David de Gea spodziewa się trudnej przeprawy w meczu z Aston Villą
Hiszpański golkiper ma powody do radości, bo w ostatniej kolejce z West Hamem United (2:1) obronił rzut karny w ostatniej minucie spotkania. De Gea pytany o to, czy wolałby, aby obroniona jedenastka miała miejsce na Old Trafford, a nie na London Stadium odpowiada:
– Cóż… Szczerze mówiąc, to nie ma to znaczenia, gdzie notujesz interwencję. Od tego są bramkarze. Staramy się bronić karne, notować interwencje, pomagać drużynie.
– Wspaniale byłoby zrobić to przed publicznością na Old Trafford, ale uczucie zawsze jest dobre. Jestem tutaj, aby pomóc drużynie, być liderem, być doświadczonym zawodnikiem. Chcę pomagać cały czas.
– Staram się najlepiej jak potrafię i chce być przykładem dla młodych zawodników. Staram się dobrze trenować, pokazywać, że jestem gotowy i później przystępować do meczu z takim samym nastawieniem.
– Czuję się dobrze, czuję się mocny i pewny siebie. Jestem naprawdę zadowolony i to jest najważniejsze – dodaje De Gea.
De Gea pytany o sobotnie spotkanie z Aston Villą, odpowiada: – Czeka nas kolejne ważne starcie, bo Aston Villa to trudny rywal. Grają dobrze i zawsze jest ciężko. Ale jesteśmy pewni siebie, mocni, więc zobaczymy. Gramy u siebie, mamy kibiców po swojej stronie, więc to będzie świetne spotkanie.
Początek meczu Manchester United vs Aston Villa w sobotę o 13:30.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.
Bruno Fernandes wznowił treningi przed meczem z Ipswich Town
Antony ma pożegnać się z Manchesterem United, Amorim wytypował następcę
Zirkzee bardzo rozczarowany swoją sytuacją w Manchesterze United
Piłkarze Manchesteru United zachwyceni Amorimem. „Mourinho 2.0.”
