Jadon Sancho przed startem sezonu 2021/2022 w Premier League usiadł przed kamerami BT Sport. Nowego skrzydłowego Manchesteru United przepytał Rio Ferdinand, były defensor Czerwonych Diabłów.
» Jadon Sancho w sobotę może zanotować debiut w pierwszym zespole Manchesteru United
Sancho już w sobotę może zadebiutować w barwach Manchesteru United. Na Old Trafford przyjedzie Leeds United.
Jadon, wiem, że musiało minąć sporo czasu, abyś usiadł w tym miejscu, ale jakie to uczucie w końcu być piłkarzem Manchesteru United?
– Na pewno fajne. Czekałem na ten transfer bardzo długo. Cieszę się, że wszystko jest już załatwione i mogę przygotowywać się do startu sezonu przeciwko Leeds United. Jestem podekscytowany.
Co Jadon Sancho wniesie do Manchesteru United? Czego mogą spodziewać się kibice?
– Bramek, asyst, trochę polotu i na pewno pragnienia zwycięstw. To jedna z tych rzeczy, którą zawsze robiłem. Staram się pomagać drużynie wygrywać. Kocham wygrywanie, taką mam mentalność i mam nadzieję, że wygram trochę meczów z Manchesterem United, jeśli te będą bardzo wyrównane. Nie mogę się doczekać.
Uwielbiam takie nastawienie. Czy to coś o czym myślisz na treningach? Pamiętam Cristiano Ronaldo, gdy był w Manchesterze United. Przeszedł drogę od piłkarza popisującego się sztuczkami do zawodnika dającego wielkie liczby. Później przychodził ważny moment, a on na treningu i w meczach, strzelał zwycięskiego gola…
– Zdecydowanie. Widzę takie podejście u kilku zawodników, takich jak Bruno. Dziś graliśmy w tym samym zespole i dobrze nam się współpracowało. On i ja uwielbiamy wygrywać, więc cieszę się, że mamy takie samo podejście, bo jest to potrzebne, zwłaszcza w taki wielkim klubie jak ten. Jeśli chcesz wygrywać, to musisz nauczyć się tego na treningach i meczach. To ważne.
Gdy czekałeś na finalizację transferu, to perspektywą gry, z którymi piłkarzami byłeś podekscytowany?
– Jest wielu takich zawodników. Właściwie to cały zespół. Mamy wspaniały skład. Rozmawiałem z Lukiem, Harry i Marcusem, gdy byliśmy na EURO 2020. Mówili o tym, jak wspaniałą tworzą grupę. Oglądałem kilka meczów w ubiegłym sezonie. Ofensywa jest bardzo dobra i bycie jej częścią jest czymś szalonym. Widzę to, co robią Bruno, Marcus, Mason i Edinson. Bycie częścią tej drużyny i możliwość dołożenia bramek oraz asysto co coś ekscytującego.
Ten transfer ciągnął się długo. Czy cały czas myślałeś o tym, że zostaniesz piłkarzem Manchesteru United?
– Szczerze mówiąc, to gdy byłem w Niemczech koncentrowałem się głównie na swojej grze. Nie myślałem o innych klubach, bo moim zespołem w tamtym czasie była Borussia Dortmund. Miałem swoje cele i chciałem je zrealizować. Cieszę się, że uzyskaliśmy awans do Ligi Mistrzów i zdobyliśmy Puchar Niemiec, bo BVB nie zdobyło tego trofeum od dawna. To była dla nich wielka sprawa. Cieszę się, że strzeliłem gola w finale i asystowałem przy trafieniu Haalanda.
Spójrzmy na twoją drogę tutaj. Powiedz mi coś więcej na temat wpływów południowego Londynu i tego, kto miał wpływ na to, jakim piłkarzem jesteś…
– Dorastałem w południowo-wschodnim Londynie, w Kennington. Mieszkałem w Guinness Trust Buildings i gdy byłem młodszy, to wszyscy graliśmy na osiedlu w piłkę. Byłem młodszy niż oni, więc nie chcieli mnie wystawiać, bo te mecze były ostre. Graliśmy w coś, co nazywaliśmy Nutmeg Rush. Może wiesz o czym mówię, Rio. Jeśli komuś założyłeś siatkę, to po prostu za nim biegłeś. To było zabawne. Gdy byłem już starszy, to zapoznałem się z chłopakami i zacząłem grać. Sporo czasu spędzaliśmy w klatce. Mieliśmy coś, co nazywaliśmy FA. Dwa zespoły i jeśli strzeliłeś gola, to był koniec. Najczęściej próbowałeś po prostu założyć siatkę rywalom. Było przy tym sporo śmiechu. Tak też było, gdy graliśmy turnieje szkolne lub reprezentowaliśmy swoją dzielnicę. Na pewno było to przyjemne.
Ludzie nie mogą doczekać się, aż zobaczą takie rzeczy. Jesteś jednym z tych zawodników, którzy uliczny futbol wprowadził na stadiony. Czy nadal chcesz tak grać?
– Zdecydowanie. Nie chcę zmieniać mojego stylu gry. Jeśli będę poprawiał się na treningach, pracował nad konkretnymi elementami, to będę rozwiał się jako piłkarz i osoba. Jeżeli tego dokonam, to na pewno zajdę daleko z tym zespołem.
Podjąłeś ogromnie istotna i odważną decyzję, gdy opuściłeś Manchester City i poszedłeś do Niemiec jako młody chłopak. Czego nauczyło Cię to doświadczenie?
– Pamiętam, gdy podejmowałem tamtą decyzję i byłem bardzo przestraszony. Najpierw opuściłem Watford i udałem się do Manchesteru. Następnie z Manchesteru udałem się do Niemiec. To zupełnie inny poziom, bo zostawiłem moją rodzinę w Anglii. Nie mogli tak po prostu mnie odwiedzać. W pierwszym roku sporo działo się w mojej głowie i musiałem wykorzystać moją szanse, gdy ta nadeszła. Trzymałem głowę nisko, a wielu ludzi wątpiło w ten transfer. Rzadko tak młody piłkarz zdecydował się na zagraniczny kierunek. Chciałem udowodnić innym, że się mylą. Cieszę się, że zdecydowałem się na taki ruch i od tamtego czasu dobrze się spisywałem. Muszę teraz nadal poprawiać moją grę i rozwijać się.
Latem grałeś na EURO 2020 z reprezentacją Anglii i przeżyłeś fantastyczne chwile. Teraz czas na mecz z Leeds United. W jakiej jesteś formie i czy jesteś gotowy na weekend?
– Czuję, że jestem gotowy. Dziś na treningu czułem się dobrze i mam nadzieję, że dostanę szansę w sobotnim spotkaniu.
Moje ostatnie pytanie jest takie: czy obserwowałeś transfer Lionela Messiego do PSG. Co to dla Ciebie oznacza?
– Staram się to wykorzystać jako motywację. Paris Saint-Germain to wspaniały zespół. Mają takich zawodników jak Mbappe, Neymar i teraz Messiego. Jako młody piłkarz patrzę na to i wiem, że muszę poprawić swoją grę i pokazać coś światu. Nie jestem jeszcze na takim poziomie, ale mogę na nim być. To zdrowa rywalizacja i każdy młody piłkarz powinien mierzyć w grę w wielkich spotkaniach. Jeśli zmierzymy się z nimi w Lidze Mistrzów, to będę podekscytowany i gotowy. To wspaniały zespół, co do tego nie mam wątpliwości.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.