dobrodziej: Siódemka w naszym klubie to talizman, nie zawsze sprzyjający temu, który ją odziedziczy. Pamiętacie Antonio Valencię, który po fantastycznych sezonach został nagrodzony numerem siedem? Kaleczył potem tak niesłychanie, że 7-demka została mu zabrana i ten znowu zaczął grać na swoim poziomie.
O Sanchezie nawet nie wspominam, bo nie ma o kim. Za to bardzo miło wspominam pobyt Owena w klubie (ach ten zwycięski gol z City w ostatniej minucie spotkania...) i moim zdaniem on udźwignął koszulkę z tym numerem. To był też piękny policzek dla Liverpoolu, gdy ich wielka legenda przywdziała legendarną siódemkę w barwach odwiecznego rywala :)
Cavani to klasa sama w sobie. Świetna osobowość, mocny charakter i ogromna charyzma. Miał fantastyczny sezon, zwłaszcza jego drugą połowę. Zabranie mu teraz jego numeru na rzecz 20-letniego świeżaka byłoby zachwianiem jego nienagannej reputacji w klubie, na którą ciężko zapracował swoimi występami.
Trzymam kciuki ja Sancho i jestem przekonany, że szybko odnajdzie się w United. Zaproponowałbym mu numer 17, który chyba jest wolny i niech udowodnia, że zasługuje na przejęcie numeru 7, gdy Cavani wróci do ojczyzny.