Kapitan Manchesteru United został wybrany do Drużyny Turnieju UEFA EURO 2020. Anglicy w finale mistrzostw Europy przegrali jednak w rzutach karnych z Włochami.
Maguire może być natomiast zadowolony ze swojej postawy, tym bardziej, że w maju nabawił się urazu kostki i jego wyjazd na EURO 2020 stał pod dużym znakiem zapytania.
– Indywidualna nagroda zawsze jest miła. Ale to nie takiej nagrody pragnąłem, nie takiej chciał zespół – mówi Maguire w rozmowie z
The Sun.
– Jestem bardzo zadowolony z tego, jak ułożył się dla mnie ten turniej. Zwłaszcza, że byłem poza grą przez siedem tygodni. Słyszałem ludzi, którzy mówili, że nie powinno mnie być w składzie, że nie jestem wystarczająco zdrowy.
– Był to wyścig z czasem, aby wykurować się na trzecie spotkanie. Skorzystałem z doświadczalnej terapii i urządzenia, które nazywa się ProMOTION EV1. Korzystałem z niego na moją kostkę przez ostatni miesiąc. Urządzenie zapewnia chłodzenie, ciepło i kompresję.
– Jest przenośne, więc korzystałem z tego nawet we śnie. Oczywiście sztab medyczny reprezentacji Anglii i Manchesteru United jest najlepszy. Lekarze odegrali więc ważną rolę w moim powrocie do zdrowia.
– Czułem lekki ból w kostce, szczególnie w pierwszych kilku meczach. Bardziej bolało na początku, niż w półfinale i finale.
– Zanotowałem natomiast naprawdę dobry progres. Jestem teraz silniejszy. Gdy masz przewlekły uraz, to nigdy nie będziesz gotowy na 100% po powrocie. Zawsze będzie lekki ból, ale udało mi się nim odpowiednio zarządzać.
– Mam nadzieję, że będę tutaj siedział po mistrzostwach świata w Katarze w jeszcze lepszym nastroju. W Rosji przegraliśmy trzy spotkania i wygraliśmy jedno w karnych. Teraz liczę na dobry, długi sezon z Manchesterem United, a w kolejnym roku czeka nas mundial – dodaje Maguire.