Ole Gunnar Solskjaer wierzy, że niestrzelony rzut karny w finale EURO 2020 nie wpłynie negatywnie na dalszą karierę Marcusa Rashforda.
» Ole Gunnar Solskjaer wspiera Marcusa Rashforda po finale EURO 2020
Skrzydłowy Manchesteru United w emocjonującej serii jedenastek trafił piłką w słupek. Później rzuty karne dla Anglików zmarnowali jeszcze Jadon Sancho i Bukayo Saka. W ten sposób tytuł mistrzów Europy trafił do reprezentacji Włoch.
Rashford w swojej dotychczasowej karierze pewnie wykonywał rzuty karne. Anglik wziął na siebie odpowiedzialność w pamiętnym spotkaniu z Paris Saint-Germain w Lidze Mistrzów. Rashford wykorzystał również jedenastkę w majowym finale Ligi Europy z Villarrealem.
– Jeśli chodzi o rzuty karne, to wygrywasz już w momencie, w którym podchodzisz do jedenastki – wyjaśnia Ole Gunnar Solskjaer.
– Bierzesz na siebie odpowiedzialność i jestem przekonany, że wielu piłkarzy nie chciało wykonywać karnego.
– Myślę, że to wspaniała cecha charakteru, gdy bierzesz to na siebie i późniejsze konsekwencje. Możesz zostać bohaterem lub piłkarzem, który spudłuje. Taki jest futbol. Wyciągasz z tego wnioski, uczysz się i wracasz silniejszy.
– Nie widziałem w tym klubie zbyt wielu piłkarzy, którzy wycofaliby się i powiedzieli, że nie będą strzelać rzutów karnych. Wiem, że Marcus znów podniesie rękę i powie, że chce wykorzystać jednego dla nas.
Anglicy mecz na Wembley zaczęli fenomenalnie, bo już w 2. minucie na listę wpisał się Luke Shaw. Była to dla niego pierwsza bramka w reprezentacji Anglii.
– Jestem bardzo zadowolony z Luke’a. Oglądałem finał i zastanawiałem się: „co się właśnie wydarzyło?”. To on zaczął ten atak. Zachęcamy go, aby wchodził w ostatni sektor boiska – przyznaje Ole.
– Wiemy, że jest utalentowany technicznie, ma umiejętności. Uderzył piłkę bardzo dobrze. Cały czas miał ją na oku, kropnął mocno i oczywiście jak to w piłce, chodzi o drobne detale. Futbolówka trafiła w słupek i wpadła do bramki, a nie obiła słupek i wyszła poza boisko. Luke zasługuje na maksymalnie dużo szczęścia. W ostatnich latach spisuje się u nas wspaniale.
Solskjaer pytany o porażkę Anglików w rzutach karnych, nawiązuje do przegranego finału Ligi Europy przez Manchester United.
– Dobrze znamy uczucie, które towarzyszyło Anglikom po meczu. Jedno kopnięcie piłki decyduje o nastroju. To był wyrównany mecz. Być może Włosi mieli przewagę w posiadaniu futbolówki, ale jeśli chodzi o karne, to wszystko może się zdarzyć. Wiemy to z naszego ostatniego spotkania – stwierdza Ole.
– Nie jest to łatwe dla chłopaków, ale taki jest futbol. Czasami trzeba sobie z tym poradzić i iść dalej. Wiem, że atmosfera w całym kraju była fantastyczna, a teraz nastrój się zmienił. Doskonale zdaję sobie z tego sprawę – dodaje Solskjaer.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.