W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Dean Henderson na łamach radia talkSPORT opowiedział o kontuzji biodra, z którą musiał mierzyć się pod koniec sezonu 2020/2021. Uraz wyeliminował bramkarza Manchesteru United z EURO 2020.
» Dean Henderson musiał przedwcześnie wycofać się z udziału w turnieju EURO 2020
Golkiper Czerwonych Diabłów znalazł się w kadrze Anglików na mistrzostwa Europy. Uraz uniemożliwiał mu natomiast normalne treningi i piłkarz wrócił do domu.
– Po ostatnim sezonie cała ta sytuacja była dla mnie bardzo trudna. Pracowałem każdego dnia. Ciężko harowałem, aby dostać się do pierwszej jedenastki Manchesteru United – mówi Henderson w rozmowie z talkSPORT.
– Zrobiłem wszystko, co było w mojej mocy. Ostro walczyłem, a gdy to się udało, to byłem rozbity, wyczerpany.
– Pod względem psychicznym byłem wyczerpany. Zrobiłem wszystko jak należy, aby dostać się do zespołu, ale zużyłem na to całą moją energię, bo martwiłem się o dostanie do drużyny.
– Gdy to się udało, to miałem fajną serię, lecz zanotowałem kontuzję. Wtedy zaczęły się problemy. Nie chciałem oddawać mojego miejsca na EURO 2020, biorąc pod uwagę to, co wcześniej zrobiłem. Pojechałem więc na turniej.
– Chciałem być w formie i starałem się być dzielny. Nie mogłem natomiast się rzucać. Gdy przyszedłem na trening, to nie mogłem się rzucać. Rozleciałem się po tygodniu i byłem tym zdruzgotany – dodaje Henderson.
Angielski bramkarz ma być gotowy do gry w okresie przygotowawczym Manchesteru United do sezonu 2021/2022.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (3)
wiulk: Rok wielkich rozczarowań wśród naszych Diabełków. Zajechani fizycznie i psychicznie jeszcze dostali pod koniec sezonu solidną dawkę "życia kureskiego" cytując naszego hiphopowego wieszcza - Rycha Peję.
Teraz są widzę dwa możliwe scenariusze:
a) albo wejdziemy na jeszcze wyższy poziom i będziemy kosić wszystkich jak ogórów.
b) albo się chłopy pozałamują i będziemy walczyć w tabeli o miejsce Arsenalu z sezonu 20/21.
mcis: albo opcja C) dalej będziemy człapać bez sensu, z nadzieją na długą piłkę za kołnierz.
Euro pokazało, że taki ufoludki jak Harry, czy Paul potrawą grać na najwyższym poziomie? Co takiego innego dostają na zgrupowaniach czego nie mają w klubie? Może wytyczne taktyczne? Może pomysł na grę? Może inteligentne ustawienie na boisku?
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.