szczecinianin: Grudzień 2015 - Mourinho zwolniony z Chelsea, my przegrywamy mecz za meczem w lidze oraz odpadamy w frajerskim stylu z LM. Posada van Gaala drży. Dla mnie to była jedyna i niepowtarzalna szansa na zatrudnienie Mourinho, pół roku czekałem na zwolnienie van Gaala, gdy się doczekałem to byłem mega szczęśliwy. Pewny siebie, arogancki, oryginalny. Ed Woodward sprowadza mu Erica, Zlatana (50 goli w poprzednim sezonie), Mkhitaryana (MVP Bundesligi), Pogbe (kozaka z Juve). Mieliśmy "iść po swoje". Pierwszy sezon - bardzo mało porażek, świetne gry w LE, ale za dużo remisów, żenująca skuteczność, na własne życzenie robiliśmy z bramkarzy bohaterów. Kolejne lato - Lindelof, Lukaku, Matic, powrót po kontuzji Zlatana - byłem podekscytowany. Świetny start, później od momentu transferu Sancheza drużyna grała słabiej, wicemistrz kraju mimo ogromnej straty, przegrany w frajerski sposób finał FA Cup z Chelsea, który tak samo zmienił dobrą opinię o całym sezonie, jak porażka z Villarealem.
Potem coś złego stało się w tym klubie - otwarty konflikt, Martial sobie ucieka z tournee, wszystkie (WSZYSTKIE!!) cele Mourinho odrzuca zarząd. Ja rozumiem, że zatrudnianie Williana, Boatenga nie ma sensu, ale Jose dostał nowy kontrakt i zamiast zaufania to pracodawca pokazał mu goły tyłek. Stracona szatnia, konflikty, spięcia - jako największy zwolennik zatrudnienia Mourinho cieszyłem się, gdy zobaczyłem, że go wyrzucono. Słodko gorzki smak - dał nam 3 trofea, o które teraz będzie dużo ciężej, bo LFC, Chelsea i City są jeszcze gorszymi potworami niż wtedy, LFC nie powtórzy tak słabego sezonu, zobaczycie. Jedyna (i kto wie czy nie ostatnia) szansa na jakieś trofeum przepadła w maju. Druzyna odmłodzona, doszedł Sancho, w kolejce Camavinga i Varane - czas pokaże.