Owen boi się o swoje miejsce

» 31 sierpnia 2004, 10:44 - Autor: Spooky - źródło: wlasne
Michael Owen, nowy piłkarz Realu Madryt, powiedział, że obawia się o swoje miejsce w podstawowej jedenastce reprezentacji Anglii. Przy obecnej fantastycznej wręcz formie Jermaina Defoe z Tottenhamu i Alana Smitha z Manchesteru United, Owen wcale nie wydaje się być pewniakiem w napadzie drużyny Albionu na mecz z Austrią.
Owen boi się o swoje miejsce
» Manchester United
W sobotę rozpoczęła się hiszpańska La Liga, a Owen zadebiutował w barwach madryckiego Realu w lidze. Zanotował dobry występ w spotkaniu z Mallorcą, pomimo że wszedł na plac gry dopiero z ławki rezerwowych, zastępując już w 25. minucie kontuzjowanego Raula. Popisał się asystą, dzięki której Ronaldo zdobył zwycięskiego gola. Mecz zakończył się wynikiem 1:0 dla Królewskich.

Konkurenci Owena wcale nie próżnowali w weekend. Defoe strzelił zwycięskiego gola dla Tottenhamu w meczu z Birmingham City, a Smithowi mało brakowało do zdobycia gola przeciwko Evertonowi, kiedy piłka trafiła w słupek.

"Sezon w Anglii dopiero co się rozpoczął, ale z tego co zauważyłem to Jermain Defoe i Alan Smith świetnie go zaczęli. Już udowodnili, że są ważnymi elementami zespołu" - powiedział Owen.

"Ale miło jest mieć wiele rywalizacji o miejsce w składzie, tak jak tutaj, w Madrycie. To dodaje ci dodatkową motywację do walki. Kiedy twoje miejsce w podstawowej jedenastce nie jest stuprocentowo pewne starasz się bardziej i grasz lepiej. Mam nadzieję, że właśnie tak wpłynie na mnie rywalizacja z Defoe i Smithem" - skończył Anglik.

Owen nie powinien zapominać także o 18-letnim Waynie Rooneyu, który już dochodzi do siebie po kontuzji, której doznał jeszcze na Euro 2004. Zapowiada się więc bardzo emocjonująca walka o miejsce w podstawowej jedenastce kadry Albionu i... grad bramek.


TAGI


« Poprzedni news
Wątpliwości Fergusona...
Następny news »
Stubbs: Rooney sprawdzi się w MU !

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (0)


Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treść komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.