Ashley Cole powiedział, że Anglia zda się na Wayne'a Rooney'a i jego umiejętności, żeby osiągnąć wymierzony sobie cel - zdobycie Mistrzostwa Świata. 20-letni napastnik Manchesteru United co prawda nie strzelił gola w meczu z Ekwadorem, ale zagrał naprawdę dobre zawody i widać, że wraca do swojej wielkiej formy sprzed kontuzji.
"Jeśli podamy mu piłkę, to on stworzy sytuację podbramkową albo sam strzeli - to proste." - stwierdził Cole.
"Im więcej będziemy mu pomagać, tym więcej magii może on stworzyć. Zagrał dobrze z Ekwadorem i będzie jeszcze lepszy."
Rooney zaliczył występ w trzech ostatnich meczach Anglii po tym, jak powrócił do zdrowia po złamaniu stopy.
Cole nie oszczędza się w wychwalaniu gry swojego rodaka z ataku: "W meczu z Ekwadorem robił to, co potrafi. Zastawiał się z piłką, walczył, dawał nam czas do ataku z nim. Poza tym Wayne zagrał całe 90 minut i teraz może być tylko silniejszy, co jest świetną wiadomością dla nas. Zagra jeszcze lepiej w następnym spotkaniu. On jest piłkarzem światowej klasy i cieszymy się, że znowu jest zdrowy."
Ashley Cole również wraca do swojej wielkiej formy sprzed kontuzji w Arsenalu. We wczorajszym meczu dokonał świetnej interwencji przecinając strzał Carloa Tenorio, zapobiegając dzięki temu utraty bramki przez Anglików.
"To dla mnie ciężkie wracać do gry, kiedy nie jestem do końca zdrowy, ale te mecze sprawiają, że czuję się lepiej. Na szczęście, mogę kontynuować grę i zagrać w finale Mistrzostw Świata."
Cole zauważył, że styl Anglii w meczu z Ekwadorem nie zachwycał, był frustrujący, ale ma nadzieję na lepszą grę w ćwierćfinale z Portugalią, który odbędzie się w najbliższą sobotę.
"Myślę, że to wszystko było dla nas takie trudne, bo każda drużyna grając z nami broniła się, co utrudniało grę szybkiego futbolu. Mam jednak nadzieję, że teraz to się zmieni, przeciwnicy zaatakują nas, będzie bardziej otwarta gra. A to dla nas dobra wiadomość."
Na koniec Ashley powiedział, że wierzy, iż Sven-Goran Eriksson zachowuje wszystko co najlepsze na koniec, na decydujące mecze turnieju.
"Każdy wie, że ta drużyna może grać lepiej. Nie graliśmy nawet blisko naszych możliwości, ale jesteśmy zadowoleni z awansu do 1/4, mimo, że nasza gra nie zachwycała. Jeśli to poprawimy, będziemy naprawdę dobrzy."
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.