W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Scott Parker miał powody do zadowolenia po wtorkowym remisie Fulham z Manchesterem United na Old Trafford (1:1).
» Ekipa Fulham wywiozła jeden punkt z Old Trafford
Zdobyty punkty nie poprawi jednak sytuacji The Cottagers, którzy są pogodzeni ze spadkiem do Championship.
– Uważam, że byliśmy dzisiaj fantastyczni. W naszym występie niczego nie brakowało. Przyjechaliśmy na Old Trafford i graliśmy jak wielka drużyna - podkreślił Anglik.
– Musieliśmy wykazać się odwagą. Bardzo trudno jest grać na tym obiekcie, zwłaszcza przy udziale 10 tysięcy kibiców. Jestem bardzo dumny i zadowolony z naszej postawy.
– Udało nam się strzelić bramkę, a do tego skutecznie się broniliśmy. Rozumiem, że osądza się nas na podstawie zwycięstw i porażek. Jeśli chodzi o poziom gry, to wiele razy prezentowaliśmy się korzystnie.
– Nie chcę mówić, że w tym sezonie zabrakło nam szczęścia. Czuję jednak, że momentami fortuna toczyła się dla nas niekorzystnie.
Anglik wypowiedział się również na temat bramki zdobytej przez Edinsona Cavaniego.
– Nie rozumiem, jak to nie był spalony. Sędzia asystent powiedział, że Bruno Fernandes nie dotknął piłki. Rozumiem, że gdyby nie było systemu VAR, to można popełnić taki błąd. Obejrzałem jednak powrótki i było widać, że Portugalczyk nie dotknął futbolówki - podsumował Parker.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.