Solskjaer: Nie muszę dodatkowo motywować zawodników

Co teraz będzie się działo – czy to kwestia dla specjalistów zajmujących się nauką o sporcie?
– Tak, zajmą się tym naukowcy i weźmiemy pod uwagę to, jak czują się chłopcy. Zdrowy rozsądek będzie najważniejszy, bo znam determinację moich chłopaków. Wszyscy chcą grać, ale nie mogę lekceważyć ryzyka związanego z grą. Muszę tym dobrze zarządzić. Mamy dużą grupę, która pracowała razem przez cały rok. Niektórzy nie grali wystarczająco często i to czas, aby zrobić krok naprzód i rozegrać trochę spotkań.

Wiemy wszystko o Leicester City, bo w tym sezonie rozegraliśmy z nimi dwa wymagające spotkania…
– Zdecydowanie. Zbliżamy się też do końca sezonu, a oni walczą o miejsce w Lidze Mistrzów. Mają jakościowych zawodników i wszyscy to wiemy. Wyeliminowali nas z rozgrywek o Puchar Anglii. Musimy po prostu wyjść na boisko i zagrać dobrze.

Stawką u nas jest miejsce w finale Ligi Europy, więc czy planujesz wykorzystać to jako motywację dla swoich zawodników?
– Nie muszę tego robić. Piłkarze są zmotywowani każdego dnia. Dobrze trenują, walczą o to, aby być w zespole i są rozczarowani, gdy nie grają. Skład jest silniejszy i lepszy. Piłkarze muszą patrzeć za siebie, bo inni koledzy chcą zająć ich miejsce.

Wyścig o mistrzostwo jeszcze oficjalnie się nie skończył, więc czy chcemy wygrywać, aby wywierać presję na Manchesterze City?
– Oczywiście. Chcesz spisywać się najlepiej jak potrafisz, rozwijać się, a punkty przyjdą.