Pallister: Cieszę się, że Maguire pobije mój rekord

Maguire nie opuścił żadnego z dotychczasowych 71 meczów w Premier League, odkąd trafił do Manchesteru United. Kapitan Czerwonych Diabłów z pewnością będzie liczył na 72. występ i pobicie rekordu, który należał do tej pory do Gary’ego Pallistera.

Co ciekawe, przełożenie spotkania z Liverpoolem sprawiło, że Maguire osiągnie ten imponujący wynik na tym samym stadionie, na którym swoją serię zakończył Pallister. Manchester United w 1995 roku przegrał z Aston Villą na Villa Park 1:3.

– Fajnie było mieć ten rekord. Pamiętam spotkanie, w którym zszedłem z boiska. Ian Taylor z Aston Villi mocno mnie poturbował i chyba musiałem zejść tuż po przerwie. To było spotkanie, po którym Alan Hansen, powiedział, że nigdy nie wygrasz nic z dzieciakami. Pokonali nas 3:1 na otwarcie sezonu i pamiętam tamten mecz – mówi Gary Pallister na łamach MUTV.

– Nie byłem natomiast świadomy, że rozegrałem 71 spotkań. Wiedziałem, że byłem pierwszym piłkarzem, który nie opuścił w sezonie ani minuty meczu Premier League. Wiem, że dokonałem tego pierwszy. Nie zdawałem sobie natomiast sprawy z tego, że 71 występów to rekord i Harry go teraz pobije.

– Harry ma fantastyczny sezon, jest kapitanem klubu i bardzo się z tego cieszę. To pokazuje, jaki ma charakter. W trakcie sezonu, przy takiej liczbie spotkań, masz drobne urazy, przychodzi zmęczenie, a on nie opuścił ani jednego meczu.

– Nie wygląda na piłkarza, który dostaje dużo odpoczynku i tak też było ze mną. Menadżer sądził, że lepiej mi zrobi, gdy będę grał, niż odpoczywał. Lepsza jest gra od treningów. Nie opuściłem zbyt wielu spotkań, więc może Ole tak samo myśli o Harrym.

– Cieszę się z tego. Fajnie mieć na koncie taki rekord. Chodzi o niezłomność i umiejętności tego chłopaka – dodaje Pallister.