Ole Gunnar Solskjaer w piątkowe popołudnie spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej zorganizowanej przed rozpoczęciem niedzielnego meczu derbowego z Manchesterem City.
» Derby Manchesteru na Etihad Stadium rozpoczną się w niedzielę o 17:30
Norweski szkoleniowiec wypowiedział się między innymi na temat sytuacji Davida de Gei oraz miejscu w czołowej czwórce Premier League.
Jakim osiągnięciem byłoby dla was zakończenie sezonu na 2. miejscu w tabeli Premier League w kontekście tegorocznej formy Manchesteru City?
– Skupiamy się wyłącznie na tym jednym meczu. Nie myślimy o tym, gdzie zakończymy rozgrywki. Musimy być po prostu najlepszym możliwym Manchesterem United. Oczywiście, chcemy się poprawić względem poprzedniego sezonu. To oznacza awans w tabeli oraz zdobycie większej liczby punktów. Mamy też nadzieję na dostanie się do finału i zdobycie jakiegoś trofeum. Nie możemy kontrolować tego, co robią pozostałe zespoły. Musimy sami sobie stawiać wyzwania. Aktualnie City jest nad nami ze sporą przewagą. W niedzielę będziemy więc mieli możliwość sprawdzenia się na tle bardzo mocnego rywala.
David de Gea umieścił w mediach społecznościowych zdjęcie nowo narodzonego dziecka. Wielokrotnie podkreślałeś, że piłkarze są przede wszystkim ludźmi. Jaka jest twoja filozofia w tym przypadku? Jak długo potrwa przerwa w grze Davida?
– To fantastyczny dzień dla Davida. Kiedy zostajesz ojcem, doświadczasz prawdopodobnie najlepszego odczucia. Ci, którzy mieli okazję to przeżyć, wiedzą, o czym mówię. Dam Davidowi czas przed powrotem. W starym świecie wystarczył ci jeden dzień, po którym byłeś gotowy do pracy. Wszystko zmieniła jednak pandemia oraz konieczność odbycia kwarantanny. Kiedy David chciał pojechać do Hiszpanii i wspierać swoją dziewczynę, nie mieliśmy nawet decyzji do podjęcia, to było jasne. Dean wskoczył do bramki i spisał się bardzo dobrze.
Jeszcze niedawno byliście bardzo blisko Manchesteru City w tabeli. Jaka jest twoim zdaniem największa różnica dzieląca oba kluby? Z czego wynika różnica w punktach?
– Mogę kontrolować tylko to, co dzieje się w Manchesterze United. Jest tak wiele różnic pomiędzy klubami. W tym momencie tylko oni są przed nami. Oczywiście, chcemy zmniejszyć naszą stratę. City prezentuje doskonałą formę, 21 kolejnych zwycięstw. My prezentujemy się świetnie na wyjazdach. W niedzielę jedna z tych serii zostanie zakończona. Zobaczymy, która.
Czy możesz wyjaśnić, dlaczego twoja drużyna obecnie gra poniżej standardów, które sama wyznaczyła w pierwszej części sezonu? W kilku ostatnich meczach twoi gracze wyglądali na zmęczonych.
– Przy niektórych wynikach zapominasz o postawie drużyny. Spotkanie z West Bromwich nie było najlepsze pod względem jakości. To samo dotyczy rywalizacji z Crystal Palace. Jeśli porówna się to do meczu z Palace z zeszłego sezonu, to widać wiele podobieństw. Mieliśmy 2-3 fantastyczne szanse. To była iskra. W Premier League, gdy rywal nie popełnia błędów, musisz na wszystko zapracować jakością. Nam jej ostatnio brakuje. Mimo wszystko, nie przegraliśmy w ostatnich 10 meczach. Wcześniej narracja dotyczyła tego, że nie potrafimy bronić. Teraz mówi się, że mamy problemy ze zdobywaniem bramek. Nie strzeliliśmy gola przez tydzień. Jeszcze niedawno świetnie się prezentowaliśmy w starciach z Sociedad czy Southampton. W futbolu decydują detale. Mam nadzieję, że dodatkowy dzień na przygotowania pozwoli nam odzyskać odpowiedni rytm.
Wczoraj inwestorzy poznali najnowsze dane finansowe Manchesteru United. Manchester City prezentuje nieco inny model biznesowy. W jaki sposób możecie z nimi rywalizować na tym polu?
– Skupiam się tylko na tym, co robimy. Mamy swój model oraz zasady, w które wierzymy. Mamy określony typ piłkarza, który powinien u nas grać. Moim zadaniem nie jest wypowiadanie się na temat postępowania innych klubów. Każdy ma swój sposób. City świetnie sobie radzi, ale patrzymy na to, co możemy kontrolować.
Czy Anthony Martial, Paul Pogba oraz Victor Lindelöf będą gotowi na niedzielę? Czy ze względu na obostrzenia David de Gea będzie mógł zagrać w którymś z pozostałych 5 marcowych meczów?
– Jak tylko David wróci, będziemy musieli przestrzegać zasad. Spodziewam się, że będzie gotowy bardzo niedługo. Wymyślanie historii, które pojawiły się w prasie, jest niesprawiedliwe względem Davida i naszych kibiców. Nie wiem, kiedy dokładnie wróci, ale to będzie niebawem. Mój syn urodził się w piątek, a ja grałem we wtorek. Teraz świat wygląda nieco inaczej. To najważniejsze wydarzenie dla każdego rodzica, dlatego pozwoliliśmy Davidowi na wyjazd. Dean spisuje się bardzo dobrze i czeka na mecz z City.
W zeszłym sezonie dobrze sobie radziliście w starciach z topowymi rywalami. Teraz jest inaczej. Jaka może być tego przyczyna?
– Możecie się nie zgodzić, ale gramy bardziej pozytywnie. Wyżej naciskamy na rywali oraz chcemy wyżej odebrać piłkę. W zeszłym roku mocniej polegaliśmy na kontratakach. Dla menadżera obrona w okolicach własnego pola karnego jest okropna. Gramy więc wyżej. Czasem brakowało nam również wykończenia. Teraz mamy kolejną okazję, żeby to naprawić.
Ed Woodward powiedział, że na boisko jasno widać postępy zespołu. Czy progres następuje tak szybko, jak tego oczekiwałeś?
– Cóż, chcesz wygrać każdy mecz, w którym bierzesz udział. Ciągle gramy w europejskich pucharach i Pucharze Anglii. Postęp widać w pozycji w tabeli ligowej. Mam nadzieję, że wykonamy następny krok naprzód. Mamy więcej doświadczenia, a drużyna jest bardziej zgrana. Aktualnie patrzymy jednak na cele krótkoterminowe, czyli na niedzielę.
Przez pewien czas braliście udział w wyścigu po mistrzostwo. Czy teraz jesteście zagrożeni wypadnięciem z czołowej czwórki?
– Przed nami nadal 11 meczów w Premier League. Ja zawsze powtarzałem, że powinniśmy poczekać do marca lub kwietnia, żeby rozmawiać o mistrzostwie. Mamy wielką szansę na poprawę względem poprzedniego sezonu. W tej lidze jest mnóstwo jakości. My możemy kontrolować tylko siebie. Jeśli wykonamy swoją pracę, to wszystko będzie dobrze.
Z czego wynika spadek formy twojego zespołu? Jak to naprawić?
– Poprawa to zadanie dla nas wszystkich. Nie zdobyliśmy bramki od tygodnia. To nie tak, że prezentujemy się źle przez 6 tygodni. Niedawno pokonaliśmy Southampton 9:0, a Sociedad 4:0. Wszystko zależy też od terminarza i rywala. Ja się nie zgadzam, że mamy kryzys. Tak, mamy problem ze zdobyciem pierwszej bramki w niektórych meczach. Dobrze się bronimy. Brakuje na tylko małej iskry przy stwarzaniu sytuacji.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.