Alguacil: Traktujemy czwartkowe spotkanie jak finał

Warto przypomnieć, że ze względu na obostrzenia sanitarne w Hiszpanii mecz nie zostanie rozegrany na Estadio Anoeta. Zamiast tego, areną zmagań będzie Allianz Stadium w Turynie.

– Zanim zaczniemy, chciałem bardzo podziękować Juventusowi za ułatwienie nam wszystkiego. Klub bardzo nam pomógł od pierwszego momentu, w którym się skontaktowaliśmy. Chciałbym im za to bardzo podziękować.

Kiedy dwa miesiące temu doszło do losowania, mogliście się obawiać Manchesteru United. Wiele rzeczy się jednak zmieniło i rywale wydają się notować słabszy moment.
– Chcemy dawać kibicom ekscytację. Jesteśmy podekscytowani awansem z grupy. Graliśmy ze znakomitymi zespołami i notowaliśmy udane rezultaty. Oczywiście, jesteśmy podekscytowani starciem z Manchesterem United. Wiemy, że będzie trudno, bo to mocna drużyna z fantastycznym trenerem. Mamy nadzieję, że pokażemy się z dobrej strony.

Rozgrywanie meczu w Turynie może wydawać się dziwne. Czy coś się zmieniło w waszych przygotowaniach?
– Dokładnie wiemy, jak jutro zagramy. Sam mecz podyktuje, jak powinniśmy się zachować. Nie możemy używać tego stadionu jako wymówki. Od samego początku było dla nas jasne, że zagramy w Turnie. Nie myślimy teraz o rewanżu. Traktujemy jutrzejszą konfrontację jak finał.

Przy okazji wszystkich poprzednich meczów pytaliśmy cię o faworyta Ligi Europy. Zawsze odpowiadałeś, że skoro bronisz herbu Realu Sociedad, to wy jesteście faworytem. Czy masz takie same odczucia przez potyczką z United?
– Po pierwsze, chcę okazać maksymalny szacunek Manchesterowi United. Znacie mnie i wiecie, jaka będzie moja odpowiedź, więc nawet nie będę jej wypowiadał.

Czeka nas wspaniałe starcie. Na jakim obszarze Manchesteru United musicie się skoncentrować?
– United mają ogromny skład. Bruno Fernandes robi różnicę, lecz trudno nazwać tylko jednego gracza. Wszyscy ci piłkarze mają wielkie umiejętności oraz potencjał. Nie będziemy się skupiać na jednym przeciwniku. Jeżeli zagramy na swoim poziomie, to będziemy mieli szansę na zwycięstwo.

Wygląda na to, że poza Carlosem Fernándezem będziesz miał do dyspozycji cały skład. Jak bardzo jesteś z tego zadowolony?
– Chciałbym co tydzień mieć takie problemy. To by znaczyło, że każdy jest zdrowy. Jak powiedziałeś, wszyscy poza Carlosem są dostępni. Staramy się go powstrzymywać, bo pali się do gry. Szkoda, że nie będzie jutro dostępny. Reszta jest do mojej dyspozycji. To najlepsza sytuacja dla trenera. Chciałbym móc wybierać z takiego grona w każdym meczu.

Czego się spodziewasz po Manchesterze United? Czy rywale okażą wam szacunek za dotychczasowe mecze w Lidze Europy?
– Nie wiem, znam nasz pomysł na ten mecz. To, co wydarzy się na boisku, odpowie na nasze pytania. Oba zespoły lubią utrzymywać się przy piłce i wysoko naciskać. Liczę, że zobaczymy wspaniałe widowisko.

Manchester United gra w Premier League, gdzie gra się nieco inaczej. Czy możecie zagrać waszym stylem przeciwko nim?
– Aspirujemy do tego. United mają ogromny potencjał fizyczny. Rywale potrafią również grać z piłką przy nodze. Zagramy w swoim stylu i zobaczymy, czy będziemy w stanie uzyskać dobry rezultat.

Mówiłeś o ekscytacji. Ile razy marzyłeś o wzniesieniu jakiegoś trofeum?
– Robię to codziennie. Kiedy pracujesz jako szkoleniowiec, musisz celować w puchary. Chcesz oddać jak najwięcej pewności siebie swojej drużynie.

Manchester United został wyeliminowany z europejskich pucharów przez hiszpańskie drużyny w trzech ostatnich sezonach. Czy to dla was dobry znak?
– To był prawdopodobnie inny Manchester United. Teraz oglądamy zupełnie inny zespół, dużo mocniejszy. Mamy świadomość tego, jak wielki potencjał ma ten zespół.

Czy twoim zdaniem Manchester United ma przewagę wynikającą z rozegrania pierwszego meczu w Turynie? Czy oba spotkania powinny odbyć się na neutralnym terenie?
– Możemy powiedzieć, że to lekka przewaga. Jak już powiedziałem, nie chcę szukać wymówek. Być może oba mecze powinny się odbyć na neutralnym boisku. Zatańczymy jednak tak, jak nam zagrają.