W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Mohamed Salah spodziewa się trudnego starcia z Manchesterem United na Anfield. Czerwone Diabły przyjadą w niedzielę do Liverpoolu jako lider Premier League.
» Mohamed Salah spodziewa się trudnej przeprawy z Manchesterem United
Ewentualna wygrana pozwoliłaby drużynie Ole Gunnara Solskjaera odskoczyć na dystans 6 punktów do Liverpoolu.
– To spotkanie jest teraz naprawdę ważne. Szczególnie, że Manchester United jest na pierwszym miejscu, a my na drugim – mówi Salah cytowany przez TV2.
– Manchester United gra bardzo dobrze w tym sezonie. Zapowiada się fajne spotkanie, ale ostatecznie to my musimy je wygrać. To jest najważniejsze.
– Zawsze mówi się, że to tylko jeden mecz, bo to prawda. Ale jeśli oni wygrają ten jeden mecz, to będą mieli nad nami sześć punktów przewagi. Jeśli wygramy, to zrównamy się punktami. To sprawia, że to spotkanie jest trochę bardziej wyjątkowe.
– Za każdym razem jest nieco inaczej. W ostatnich dwóch sezonach zawsze mówiłem, że to tylko jedno spotkanie. I tak jest w istocie. Do zdobycia są trzy punkty. Teraz Manchester United zajmuje pierwsze miejsce, a my musimy ich dogonić, więc to sprawia, że ten mecz jest trochę bardziej wyjątkowy – dodaje Salah.
Początek meczu Liverpool FC vs Manchester United w niedzielę o 17:30.
miocinho2: A wlasnie ja sie najbardziej boje takiego podejscia jak ma Salah.on nowi otwarcie ze to wyjatkowy meccz,ze musza wygrac,ze nie moga pozwolic sobie na 6 oczej straty.Oni beda jutro potwornie zmobilizowani.A Liverpool niestety wygrywa takie mecze ktore"musza wygrac"
HarryBrown: Sądzę, że podobny poziom mobilizacji będzie w naszych szeregach. Tym bardziej, że u nas mamy więcej wychowanków niż The Reds. A wychowankom wpaja się od pierwszego dnia kto jest twoim największym rywalem. Taki Scott, Rash czy Brandon będą na bank jutro wysoce zmobilizowani i zdeterminowani. Ponadto mamy jakieś rachunki do wyrównania bo w ostatnich sezonach to przeważnie schodziliśmy pokonani z boiska.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.