Solskjaer: Musimy wykazać się cierpliwością wobec Amada Diallo

Amad Diallo jest już Czerwonym Diabłem. Czy możesz powiedzieć nam coś więcej o nim oraz dlaczego go sprowadziliśmy?
– To młody chłopak, któremu przyglądaliśmy się od kilku lat. Widzieliśmy go tutaj, gdy przyjechał na mecz Młodzieżowej Ligi Mistrzów. Ma wyjątkowe umiejętności. Bardzo dobry balans, potrafi czytać grę i jak na młodego chłopaka jest bardzo dojrzały, jeśli chodzi o podejmowanie decyzji. Jesteśmy podekscytowani, że będziemy mogli go rozwijać. Wiemy, że to młody zawodnik, który będzie dopiero uczył się swojego fachu. Przychodzi do nowego kraju i musi poznać nowy styl gry. Musimy więc być cierpliwi wobec niego.

W Atalancie występował na lewym i prawym skrzydle. Czy ma więc swoją najlepszą pozycję, czy jest jeszcze za wcześnie, aby to stwierdzić?
– Myślę, że czuje się dobrze na wielu pozycjach. Na prawym skrzydle grał chyba najwięcej, bo może schodzić ze swoją lewą nogą do środka. W Lidze Mistrzów występował natomiast na lewym skrzydle. Może więc występować na różnych pozycjach. Dajmy mu czas, aby odnalazł się w Anglii. Mam nadzieję, że wkrótce go zobaczymy.

To trochę jak w przypadku Facundo Pellistriego. Czy Amad będzie grał w zespole U-23, czy może od razu zostanie włączony do treningów z pierwszym zespołem?
– Postąpimy tak samo jak w przypadku Facundo. Dołączy do treningów pierwszego zespołu i będzie się aklimatyzował. Później musimy dać mu trochę pograć, czy to w pierwszym zespole czy U-23. Teraz nie mogę nic powiedzieć. Zobaczymy, jak się sprawy potoczą. Są młodzi piłkarze, którzy przychodzą do klubu i od razu są gotowi na trudne spotkania.

Są w składzie zawodnicy, którzy rozegrali sporo meczów w ostatnim czasie. Inni potrzebują natomiast minut na boisku. Co zatem sądzisz o składzie na mecz w ten weekend?
– Gdy przystępujesz do nowych rozgrywek, to zawsze chcesz je wygrać. Mamy dobrą historię w Pucharze Anglii i chcemy to podtrzymać. Chcemy wrócić do gry po rozczarowaniu z ostatniej środy. Niektórzy z zawodników są lekko poobijani po ostatnim spotkaniu, więc dostaną wolne. Inni dostaną natomiast okazję do gry. Na pewno będą zmiany. Trzeba szanować terminarz i stan zdrowia każdego zawodnika.

Być może będziesz musiał zamienić słówko z Bruno, który chce grać w każdym spotkaniu. A może jesteście już po rozmowie?
– Każdy chce grać w każdym meczu i to jest ta trudna sprawa, gdy musisz powiedzieć komuś: „Dziś będziesz odpoczywał” lub „Dziś zaczynasz na ławce”. To trudne dla każdego i Bruno pod tym względem nie różni się od innych zawodników.

Nie próbuję wyciągać od Ciebie wyjściowej jedenastki...
– Nie ma nowy, nie dostaniesz jej!

Zastanawiam się natomiast, czy są jacyś konkretni piłkarze, którzy mogą dostać minuty na boisku? Jestem przekonany, że Odion Ighalo chciałby zagrać przeciwko drużynie, w której spisywał się tak dobrze. Są też Jesse, Timothy i pozostali. Czy niektórzy z nich potrzebują gry?
– Dla Odiona to oczywiście wyjątkowa sprawa, bo grał dla Watfordu. Trenuje naprawdę ciężko i te decyzje zawsze są trudne. Przyszedł do nas i spisywał się naprawdę dobrze aż do lata. Później nie dostawał szans. Będzie jednak zaangażowany w mecz z Watfordem.

Jimmy Garner nie może grać przeciwko swojemu klubowi. Monitorujecie jego postępy na wypożyczeniu w Watfordzie?
– Oczywiście, Jimmy spisuje się tam bardzo dobrze. Była zmiana menadżera i nowy szkoleniowiec miał dopiero dwa spotkania, w których Jimmy nie zagrał. Pierwsze 4-5 miesięcy były dla niego naprawdę udane. To chłopak, w którego wierzymy. Potrzebuje oczywiście czasu na boisku, a Championship to bardzo dobry poziom futbolu. Wypożyczenie do tej pory było więc dla niego dobre i mam nadzieję, że znów wróci do zespołu.

Ten mecz to trochę spotkanie przyjaciół, prawda? Tom Cleverley, Craig Cathcart i Ben Foster grali w Manchesterze United…
– Tak, każdego z nich miałem w zespole rezerw Manchesteru United. To wspaniali chłopcy, cała trójka. Mają udane kariery i jesteśmy dumni ze wszystkich zawodników, którzy grali w naszej akademii i zrobili tak dobre kariery, jak ci zawodnicy. Mam jednak nadzieję, że nie będzie to dla nich dobra wizyta na Old Trafford.

Możemy też zobaczyć na boisku Philipa Zinckernagela z Bodo Glimt, który świetnie spisywał się w Norwegii…
– Tak, może wziąć udział w tym spotkaniu. Grał świetnie dla Bodo Glimt. Imponował bramkami i asystami w tym sezonie. Słyszałem o tym zawodniku i mam nadzieję, że jeśli wejdzie na boisko, to go powstrzymamy. To ekscytujący piłkarz.

Na koniec Ole, mówimy o tym od lat, ale Puchar Anglii nadal ma w sobie magię, prawda?
– Tak, oczywiście. To wyjątkowe trofeum do zdobycia. Miałem tę przyjemność, że mogłem je podnieść kilka razy. Jako klub wygraliśmy te rozgrywki wielokrotnie. Będąc dzieciakiem w Norwegii zawsze czekałem na finał Pucharu Anglii w telewizji. To ostatni mecz sezonu. Mówiłem to wiele razy wcześniej, ale jak dziś pamiętam, gdy Norman Whiteside strzelił gola lewą nogą w zwycięskim finale w 1985 roku. Manchester United grał wtedy w osłabieniu, bo czerwoną kartkę dostał Kevin Moran.