Gabriel Heinze nie ma kiedy wypić lampki szampana po zdobyciu złotego medalu na Igrzyskach. Niestety, w jego rozkładzie zajęć w ciągu najbliższych dwóch tygodni nie ma wizyty na Old Trafford.
A potrzeba tejże jest nagląca, po negatywnym zaskoczeniu, jakim był remis z Blackburn im szybciej Sir Alex będzie mógł skorzystać z usług agrentyńskiego obrońcy, tym lepiej.
Argentyna z Gabrielem w pierwszym składzie zdobyła złoty medal pokonując Paragwaj 1:0. Zwycięską bramkę strzelił supersnajper Boca Juniors Carlos Tevez, ale sam mecz nie należał do najpiękniejszych.
W przeciągu całego turnieju drużyna zaprezentowała się jednak bardzo dobrze, jej blok defensywny nie dopuścił do utraty bramki w sześciu meczach.
Mimo tego agrentyńscy mistrzowie nie dostaną wolnego. Z powodu zbliżających się eliminacji do Mistrzostw Świata w strefie południowoamerykańskiej, zapowiada się na to że Heinze zadebiutuje w drużynie Manchesteru dopiero w spotkaniu z Boltonem, które odbędzie się 11 września.
Mecz na Old Trafford może być pierwszym dla Heinze w nowych barwach, jeśli tylko Sir Alex Ferguson postawi na byłego obrońcę PSG od pierwszych minut.
Trener United był wściekły, gdy zawodnik przedłożył występy w kadrze nad grę w klubie. Mimo to stara się zrozumieć samego zawodnika i nie będzie mu utrudniać zaprezentowania się fanom, gdy tylko nadarzy się taka okazja.
Dwudziestosześcioletni obrońca, który oczekuje już na mecz z Peru, nie sądzi żeby popełnił jakikolwiek błąd.
"To nie ja ustalam kalendarz" - powiedział po pierwszym od Helsinek w 1952 roku olimpijskim triumfie Agrentyny - "Ja tylko gram."
"FIFA i inne organizacje piłkarskie organizują turnieje, a ja w nich gram, jeśli dostaję powołanie."
Heinze zaprzeczył także niemożnosci skontaktowania się z nim w Atenach. Piłkarz poinformował media, że każdego dnia pobytu w wiosce olimpijskiej był w kontakcie z działaczami United.
A ci rzecz jasna nie mogli być zadowoleni z informacji, że ich obrońca udał się na izbę przyjęc po doznaniu urazu biodra w ćwierćfinałowym meczu przeciwko Kostaryce
"Urazy zdarzają mi się jak każdemu piłkarzowi. Jestem jednak młody i zdrowy, więc dam sobie z nimi radę."
"Nie potrzebuję przerw i już nie mogę się doczekać debiutu w barwach United."
"Kiedy zaczynałem grac w piłkę, marzyłem o występach w pierwszej lidze argentyńskiej. Osiągnąłem to, następnie grałem we Francji, a ostatnim etapem mojego progresu jest transfer do tak wielkiego klubu z Premiership"
"Wszystko, o czym teraz myślę, to zadomowić się w drużynie." dodał lewonożny Argentyńczyk, przewidywany do gry na lewej stronie obrony Diabłów.
W olimpijskim finale Heinze zaprezentował się jednak jako twardy i skutecznie grający środkowy obrońca. Zawodnik podkreśla jednak, że pozycja na której zagra nie ma większego znaczenia.
"Nie jest ważne, gdzie wystawi mnie trener." - powiedział.
Powrót Heinze do Manchesteru wydaje się tak bliski, jak odległy, ale gdy już nastąpi i gdy do ekipy wróci Rio Ferdinand, nasza defensywa będzie prezentować się iście imponująco.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treść komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.