Heinze nie ma czasu na świętowanie

» 29 sierpnia 2004, 12:24 - Autor: gosc - źródło: wlasne
Gabriel Heinze nie ma kiedy wypić lampki szampana po zdobyciu złotego medalu na Igrzyskach. Niestety, w jego rozkładzie zajęć w ciągu najbliższych dwóch tygodni nie ma wizyty na Old Trafford.
Heinze nie ma czasu na świętowanie
» Manchester United
A potrzeba tejże jest nagląca, po negatywnym zaskoczeniu, jakim był remis z Blackburn im szybciej Sir Alex będzie mógł skorzystać z usług agrentyńskiego obrońcy, tym lepiej.

Argentyna z Gabrielem w pierwszym składzie zdobyła złoty medal pokonując Paragwaj 1:0. Zwycięską bramkę strzelił supersnajper Boca Juniors Carlos Tevez, ale sam mecz nie należał do najpiękniejszych.

W przeciągu całego turnieju drużyna zaprezentowała się jednak bardzo dobrze, jej blok defensywny nie dopuścił do utraty bramki w sześciu meczach.

Mimo tego agrentyńscy mistrzowie nie dostaną wolnego. Z powodu zbliżających się eliminacji do Mistrzostw Świata w strefie południowoamerykańskiej, zapowiada się na to że Heinze zadebiutuje w drużynie Manchesteru dopiero w spotkaniu z Boltonem, które odbędzie się 11 września.

Mecz na Old Trafford może być pierwszym dla Heinze w nowych barwach, jeśli tylko Sir Alex Ferguson postawi na byłego obrońcę PSG od pierwszych minut.

Trener United był wściekły, gdy zawodnik przedłożył występy w kadrze nad grę w klubie. Mimo to stara się zrozumieć samego zawodnika i nie będzie mu utrudniać zaprezentowania się fanom, gdy tylko nadarzy się taka okazja.

Dwudziestosześcioletni obrońca, który oczekuje już na mecz z Peru, nie sądzi żeby popełnił jakikolwiek błąd.

"To nie ja ustalam kalendarz" - powiedział po pierwszym od Helsinek w 1952 roku olimpijskim triumfie Agrentyny - "Ja tylko gram."

"FIFA i inne organizacje piłkarskie organizują turnieje, a ja w nich gram, jeśli dostaję powołanie."

Heinze zaprzeczył także niemożnosci skontaktowania się z nim w Atenach. Piłkarz poinformował media, że każdego dnia pobytu w wiosce olimpijskiej był w kontakcie z działaczami United.

A ci rzecz jasna nie mogli być zadowoleni z informacji, że ich obrońca udał się na izbę przyjęc po doznaniu urazu biodra w ćwierćfinałowym meczu przeciwko Kostaryce

"Urazy zdarzają mi się jak każdemu piłkarzowi. Jestem jednak młody i zdrowy, więc dam sobie z nimi radę."

"Nie potrzebuję przerw i już nie mogę się doczekać debiutu w barwach United."

"Kiedy zaczynałem grac w piłkę, marzyłem o występach w pierwszej lidze argentyńskiej. Osiągnąłem to, następnie grałem we Francji, a ostatnim etapem mojego progresu jest transfer do tak wielkiego klubu z Premiership"

"Wszystko, o czym teraz myślę, to zadomowić się w drużynie." dodał lewonożny Argentyńczyk, przewidywany do gry na lewej stronie obrony Diabłów.

W olimpijskim finale Heinze zaprezentował się jednak jako twardy i skutecznie grający środkowy obrońca. Zawodnik podkreśla jednak, że pozycja na której zagra nie ma większego znaczenia.

"Nie jest ważne, gdzie wystawi mnie trener." - powiedział.

Powrót Heinze do Manchesteru wydaje się tak bliski, jak odległy, ale gdy już nastąpi i gdy do ekipy wróci Rio Ferdinand, nasza defensywa będzie prezentować się iście imponująco.


TAGI


« Poprzedni news
Wątpliwości Fergusona...
Następny news »
Saha-Smith - duet snajperów na Everton ?

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (0)


Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treść komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.