Daniel James znalazł się na liście strzelców niedzielnej rywalizacji Manchesteru United z Leeds United na Old Trafford.
» Daniel James wpisał się na listę strzelców w rywalizacji Manchesteru United z Leeds United
Czerwone Diabły odniosły efektowne zwycięstwo 6:2 i wspięły się na trzecie miejsce w tabeli Premier League.
Odczucia po meczu
– To było niesamowite spotkanie. Wiedzieliśmy, że piłkarze Leeds rzucą się na nas od pierwszej minuty. Musieliśmy pracować jeszcze ciężej i dzisiaj tego dokonaliśmy. Dosyć szybko wyszliśmy na prowadzenie 3:0, a później musieliśmy już tylko utrzymać odpowiedni poziom. Rywale trafili do naszej bramki tuż przed przerwą, co mogło nieco ich podbudować. Po zmianie stron musieliśmy robić to samo, co w pierwszej części gry.
2:0 po 3 minutach rywalizacji
– Zawsze miło jest strzelić pierwszego gola. Musieliśmy po prostu robić to, nad czym pracowaliśmy przez cały tydzień na treningach. Schodziliśmy na przerwę przy bardzo komfortowym wyniku. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że czeka nas trudne spotkanie. Spisaliśmy się bardzo dobrze.
Rola Jamesa w potyczce z Leeds
– Wiedzieliśmy, że na całym boisku możemy spodziewać się wielu pojedynków jeden na jeden. Chodziło o to, żeby rozstrzygać je na swoją korzyść. Dzisiaj zdecydowanie nam się to udało.
Styl gry Leeds United
– Nie ma wielu takich drużyn. Utrzymanie takiego samego stylu gry przy różnych wynikach jest dla nich wspaniałe i daje im wiarę. Dzisiaj byliśmy po prostu lepszym zespołem.
Ofensywa Manchesteru United
– W tej drużynie zawsze będzie spora rywalizacja o miejsce w składzie. To wspaniała rzecz. Dobrze, że każdy z nas jest w stanie pełnić różne role.
Występ Scotta McTominaya
– To był znakomity występ Scotta, który zbierał wszystkie odbite piłki. Myślałem, że może będzie chciał wykonać także rzut karny, ale w takich sytuacjach trzeba być profesjonalistą. Za jedenastki odpowiada Bruno.
Bramka Jamesa
– Zawsze miło jest trafić do siatki. Nie mogłem usłyszeć owacji kibiców, ale wiem, że cieszyli się w swoich domach.
Trzecie miejsce w tabeli
– Nie możemy dać się ponieść emocjom, bo mamy jeszcze do rozegrania mnóstwo meczów. Musimy dalej walczyć. W czwartej czeka nas rywalizacja w Carabao Cup, więc musimy się na niej skupić.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.