Anglia pokonuje Resztę Świata!

Anglicy zaczęli spotkanie bardzo żywo. Les Ferdinand poczuł, że może strzelić bramkę po wyczyszczeniu pozycji przez swoich kolegów, ale strzał jednak nie zaskoczył świetnego niegdyś bramkarza Czerwonych Diabłów – Petera Schmeichela.

Drużyna Venablesa dalej ciągnęła grę do przodu. Co chwilę przetrzymywali piłkę, a kiedy nadarzyła się okazja, starali się zaskoczyć bramkarza mocnym strzałem. W 10 minucie dwóch obrońców Reszty Świata (Craig Doyle i Grodon Ramsay) pozwolili przedostać się Tony’emu Adamsowi blisko bramki. Strzał znów wybronił świetnie dysponowany Duńczyk.

Przełomowa chwila w meczu miała miejsce w 14 minucie. Les Ferdinand został nagrodzony za swoją ciężką pracę jako napastnik Anglików. Zawodnicy Reszty Świata wykonywali rzut rożny, ale David Seaman złapał piłkę, którą po chwili podał do Deana Lennoxa Kelly’ego. Ten dostrzegł wolnego na prawym skrzydle Paula Gascoigne’a. Popularny ‘Gazza’ zagrał piłkę wprost na głowę Lesa Ferdinanda.

Swojego drugiego gola Anglicy strzelili sześć minut póĽniej. Zaczęli kontratakiem, a wszystko skończył Jonny Wilkes. Wielki udział w tej akcji miał znów ‘Gazza’, który dośrodkował do Wilkesa. Nie miał on póĽniej problemu z umieszczeniem piłki w siatce, mimo ostrego wślizgu wykonanego przez Craiga Doyle’a.

Reszta Świata w początkowym okresie gry mało groziła Seamanowi. Slaby strzałem głową chciał zaskoczyć Gordon Ramsay. Warto dodać, że w tym meczu bardzo chciał się pokazać Diego Maradona, który odwiedził Old Trafford po raz pierwszy od pamiętnego meczu w ćwierćfinale Pucharu Zdobywców Pucharów w 1984 roku pomiędzy Barceloną a Manchesterem United.

W przerwie meczu Terry Venables pomimo dwubramkowego prowadzenia swojej drużyny miał ostrą pogawędkę ze swoimi podopiecznymi. Już przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę ostro krzyczał na zawodników reprezentujących Anglię.

W drugiej części spotkania Diego Maradona bardzo dobrze rozegrał rzut wolny, który to z problemami obronił Theakston, który zastąpił Seamana.. Gianfranco Zola próbował swoich sił główką, ale znów dobrze wyczuł go Theakston. Za kilka minut były gracz Chelsea chciał zabawić się w Davida Beckhama. Dostrzegł wysuniętego bramkarza Anglików i spróbował strzelić z połowy boiska. Niestety mocno chybił.

Zaraz po tym Jonny Wilkes mocno strzelił z okolic pola karnego, ale znów obronił bramkarz Kielty. Ten strzał tylko podgrzał publiczność, która rozpoczęła długą dawkę ‘meksykańskiej fali’.

Zola nieustannie starał się udowodnić, że może strzelić gola, więc w 72 minucie zdecydował się na samodzielną akcję, w której to minął trójkę angielskich obrońców. Na jego nieszczęście w bramce przeszkodził mu Theakston. Trzy minuty póĽniej prawy pomocnik David Gray zagrał piłkę ręką w polu karnym. Tym samym mieliśmy jedenastkę dla Reszty Świata, którą pewnie wykorzystał Diego Maradona.

Wynik meczu już się nie zmienił, a obydwie drużyny były już bardzo zmęczone. Na koniec organizatorzy przygotowali miłą ceremonię dekoracyjną. Robbie Williams mógł podnieść zwycięskie trofeum. Na pewno wielu kibiców w Anglii (i nie tylko) chciałoby za ponad miesiąc zobaczyć w podobnej sytuacji kapitana seniorskiej reprezentacji Anglii – Davida Beckhama podnoszącego Puchar Świata.

Anglia 2:1 Reszta Świata
1:0 – Les Ferdinand (14’)
2:0 – Jonny Wilkes (20’)
2:1 – Diego Maradona (75’ – karny)

Anglia: Seaman (Theakston, 46), Gray, Adams, Shephard, Williams (c) (Barnes, 86), Lewis, Walsh (Redknapp, 55), Gascoigne (Le Saux, 55), Wilkes, Ferdinand (Deayton, 52), Lennox Kelly (Robson, 65).

Reszta Świata: Schmeichel (Kielty, 46), Doyle (Johnson, 46), Desailly, Matthaus (Dunga, 46 (Poyet, 73), Greco, McFadden (Thomas, 8) , Nivola, Federov, Campbell (Zola, 46), Ramsay (c) (Ginola, 46 (Gullit, 55), Maradona

Sędzia: Pierluigi Collina (Włochy)

Widzów: 71,962