Wspomnienie po legendzie

» 27 maja 2006, 17:47 - Autor: gosc - źródło: wlasne
Sir Matt Busby odbudował Manchester United po katastrofie w Monachium, Jimmy Murphy załatał zdziesiątkowane Czerwone Diabły po tej tragedii, ale to Les Olive był tym człowiekiem, który dowodził United w najczarniejszych godzinach.
Wspomnienie po legendzie
» Manchester United
Les Olive zmarł w zeszłym tygodniu, mając 78 lat. Od 14 roku życia służył Manchesterowi United, najpierw jako zawodnik młodzieżowej drużyny, póĽniej seniorskiej, a na koniec był sekretarzem i dyrektorem klubu. Był on najbardziej uwielbianym sekretarzem w historii klubu, który utrzymywał Manchester United przy życiu.

„Les Olive był najważniejszą postacią, która ustabilizowała załogę z Old Trafford po katastrofie w Monachium” – powiedział Ken Ramsden, który pracuje nieprzerwanie od 1960 roku w sztabie administracyjnym United.

Olive został rzucony na głęboką wodę, kiedy to musiał zastąpić na stanowisku sekretarza klubu Waltera Crickmera, który zginął w Monachium. Warto dodać, że Les miał wtedy zaledwie 30 lat. Olive bez chwili wahania zgodził się przyjąć ofertę pracy na takim stanowisku w ukochanym klubie.

„To jest niewyobrażalne co Les musiał robić po tym wypadku. To nie był wiek cudownej technologii, którą mamy teraz. Nie było żadnych faksów i e-maili, które mogłyby przekazać informacje. Wtedy była rozmowa telefoniczna, albo wysyłanie listów. Nie było żadnej pomocy.”

„Wtedy był mały, bardzo mały zarząd klubu. W tamtych czasach obciążenie pracy Lesa było zadziwiające. Były pogrzeby, więc on nimi zarządzał. Musiał ich przetransportować, zarządzać transferami nowych piłkarzy, którzy zostali zakontraktowani. Tak bardzo pracował, że jak myślę co on musiał zrobić, to nie wiem jak mu się to udało.”

„On robił to wszystko pod wielkim stresem, ponieważ piłkarze, którzy umarli byli przyjaciółmi. Musiał powiadomić rodziny zmarłych w katastrofie o tym co się stało i że ich bliscy zginęli. To jest nieprawdopodobne przez co on przeszedł. Jednak pokazał nieprawdopodobną siłę i odwagę” – zauważył Ken Ramsden.

Tak wstrząsająco zaczynał pracę jako sekretarz klubu. Olive postępował tak, że stał się jednym z najwspanialszych administratorów w profesjonalnym futbolu. Grał amatorsko w piłkę nożną i był bardzo aktywnym członkiem Centralnego Zgromadzenia Kościołów w Salford, z którego zresztą pochodził. Dołączył do drużyny z Old Trafford w 1942 roku, a 13 lat póĽniej wystąpił w seniorskiej drużynie rozgrywając dwa mecze jako bramkarz.

„Les był bardzo spokojny i lubił być w cieniu innych osób. Całe jego serce i dusza pozostało w United. Był bardzo skrupulatny i zawsze miał notatnik wraz z piórem przy boku swojego łóżka. Jestem wiarygodnie poinformowany, że kiedy zbudził się z jakimś pomysłem, to go zapisywał i póĽniej przechodził do realizacji. Miał nawet długopis przy swoim szpitalnym łóżku” – skończył Ramsden.

Również były piłkarz Manchesteru United, aktualnie dziennikarz Manchester Evening News – David Sadler złożył hołd umarłemu wyjątkowemu sekretarzowi.

„Nie wytrzymasz tak długo na tym stanowisku jak pracował tu Les Olive. Był on spokojnym i niewylewnym i zajęłoby Ci długo czasu, aby go poznać. Był bardzo aktywnym członkiem ‘Old Bojów’ Manchesteru United i było wspaniale widzieć go na naszym zjeĽdzie w kwietniu.”


TAGI


« Poprzedni news
Fergie zaprzecza plotkom
Następny news »
Ferguson ostrzega Rooney'a

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (0)


Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.