Fernandes: Zawsze najważniejsza jest drużyna

– Oczywiście to zawsze bardzo ważne, gdy zdobywasz taką nagrodę. Każdy piłkarz chce otrzymywać takie statuetki, bo oznaczają one, że spisujesz się dobrze. Oby tak było dalej – mówi Fernandes.

– Podziękowania również dla kibiców. Ich wsparcie jest dla mnie i całej drużyny bardzo ważne. Teraz jest oczywiście trudniej, bo nie mogą być z nami na stadionie, ale miejmy nadzieję, że wkrótce będziemy mogli zobaczyć ich na trybunach. Chcemy natomiast dostarczać im radości w ich domach.

Fernandes pytany o swojego pięknego gola, którego w listopadzie strzelił Basaksehirowi w Lidze Mistrzów, odpowiada: – Myślę, że to była wspaniała bramka. Nie jest łatwo, gdy piłka odbija się tuż przed tobą. Zazwyczaj, gdy włożysz w uderzenie zbyt dużo siły, to piłka ląduje na trybunach! To był fajny gol i bardzo ważny dla mnie, bo dodał mi pewności siebie.

– Najważniejsze są natomiast bramki dla zespołu i takie, które dają nam punkty. Myślę, że każdy z piłkarzy postrzega to w taki sam sposób. Musimy dbać o zespół i robić wszystko, jak należy. Gdy trzeba uderzać, to trzeba uderzać. Gdy musisz podawać, to podajesz. Zawsze najważniejsza jest drużyna.

Niedawno cechy liderskie Bruno Fernandesa chwalił Ole Gunnar Solskjaer. Portugalczyk pytany o to, czy to coś, czego się nauczył, stwierdza: – Myślę, że jest to coś naturalnego.

– Nie robię nic takiego, że mówię: „Chcę być liderem, chcę aby ktoś robił coś inaczej”. Po prostu zachowuję się naturalnie. Mam to już w sobie. Czasami oczywiście trzeba podciągać i te umiejętności. Na boisku potrzebujesz też przywództwa wielu zawodników.

– Mi chodzi o to, aby pomagać każdemu swoimi poleceniami, gdy mogę to robić. Ale także energią czy zagraniami w trakcie meczu. Najważniejsza jest pomoc kolegom. Jeśli mogę to zrobić poprzez użycie głosu, to robię to. Jeśli potrzebna jest moja energia, to staram się to wykorzystać.

Sobotni mecz Manchesteru United z West Hamem United będzie pierwszym w Premier League, który z trybun zobaczy grupa kibiców. Na Stadionie Olimpijskim w Londynie pojawi się 2000 fanów gospodarzy. Fernandes przyznaje, że nie może doczekać się, kiedy kibice wrócą na Old Trafford.

– Grałem w reprezentacji Portugalii dwa mecze, z Hiszpanią i Szwecją, z kibicami na stadionie. To trochę dziwne, bo stadion nie był pełny, ale obecność kibiców dodała nam dodatkowej energii i motywacji – stwierdza Bruno.

– Na pewno to dobra wiadomość. Ludzie będą mogli zobaczyć, że sytuacja się poprawia. Myślę, że gdy fani wrócą, to będziemy cieszyć się piłką jeszcze bardziej. Dla piłkarzy nie ma teraz znaczenia, czy gramy u siebie czy na wyjeździe. Kibice będą więc bardzo istotni, bo bardzo nam pomagają – dodaje Fernandes.

We can't describe this man in one word, so we'll use four instead:

✨ 𝐏𝐋𝐀𝐘𝐄𝐑 𝐎𝐅 𝐓𝐇𝐄 𝐌𝐎𝐍𝐓𝐇 ✨#MUFC @B_Fernandes8 pic.twitter.com/uMUrK9gYUj

— Manchester United (@ManUtd) December 5, 2020