W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Carlo Ancelotti ma nadzieję, że drużyna Evertonu poprawi swoją formę po przerwie przeznaczonej na spotkania reprezentacji.
» Carlo Ancelotti musiał uznać wyższość Ole Gunnara Solskjaera w bezpośredniej konfrontacji na Goodison Park
The Toffees w sobotnie popołudnie ulegli na własnym terenie Manchesterowi United 1:3 po dwóch trafieniach Bruno Fernandesa i jednej bramce Edinsona Cavaniego.
- Niestety, to dla nas kiepski okres. Przegraliśmy trzy mecze i mamy dużo problemów z kontuzjami i zawieszeniami. Mam nadzieję, że po zgrupowaniach reprezentacji wrócimy w lepszej formie - podkreślił włoski szkoleniowiec.
- Po zdobyciu bramki nie byliśmy w stanie skutecznie się bronić. Nie trzymaliśmy się blisko siebie i daliśmy rywalom możliwość gry między liniami. Nie byliśmy skoncentrowali na własnym polu karnym.
- Manchester United łatwo strzelił dwa gole i przejął inicjatywę. Później było nam dużo trudniej. Gdybyśmy zagrali w pierwszej połowie tak samo, jak graliśmy w drugiej, to wynik mógłby być inny. Tak się jednak nie stało.
- Całkiem nieźle rozgrywaliśmy piłkę. Pokazaliśmy jakość i ducha walki, lecz to nie wystarczyło. Kiepska była druga część pierwszej połowy. Przed spotkaniem powtarzaliśmy sobie, że musimy się skutecznie bronić. Nie udało nam się tego osiągnąć.
- To kolektywny błąd. To dosyć jasny problem, który musimy rozwiązać. Byliśmy powolni w tyłach i daliśmy United szansę do atakowania. Nie jest to wyłącznie kwestia obrońców. Kiedy nie potrafisz się bronić, musisz się skupić na całym zespole - dodał Ancelotti.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (7)
PogbaKingOfMANU: Jeśli planem była obrona, to totalnie im nie wyszło, a wręcz przeciwnie momentami wyglądało to jakby się otworzyli na grę i chcieli prowadzić piłkę. A to jest błąd. Na pokonanie nas taktyka jest prosta: oddać nam piłkę. Tyle. Atak pozycyjny nie istnieje, dajcie nam to a sami się pogrążymy. Ewentualnie tak jak my graliśmy z PSG - pressingiem. Naszą siłą jest gra z kontry, miejsce do nagłego urwania się i rozpędzenia. Oby trenerzy rywali jak najpóźniej to zauważyli.
awe: w tym jest problem my kazdy mecz gramy tak ze moze uda sie wygrac, a moze sromotnie przegrac, uwazam ze wiekszym problemem niz wyniki jest styl w jakim go osiagamy i dotyczy sie to tak samo przegranych jak wychranych
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.