Ole Gunnar Solskjaer liczy na podtrzymanie dobrej formy przez swoich zawodników w niedzielnym meczu z Arsenalem na Old Trafford. Norweski menadżer przed szlagierowym starciem udzielił krótkiego wywiadu klubowej telewizji MUTV.
» Ole Gunnar Solskjaer liczy na dobry występ swoich piłkarzy w meczu z Arsenalem
Ole, zacznijmy od tego, w jak bardzo odpowiednim momencie przyszło przekonujące zwycięstwo z RB Lipsk? W niedzielę czeka nas kolejne ważne spotkanie u siebie…
– Każdy dobry mecz i każdy wynik, który osiągasz po dobrym występie dodaje ci pewności siebie i przekonania, że to co robimy na treningach działa. To jasne, że w środę był wyjątkowy wieczór, wyjątkowy wynik z bardzo dobrym zespołem.
Graliśmy świetnie na wyjazdach, ale szukaliśmy tego zwycięstwa u siebie. To musi być dobra wiadomość przed niedzielnym meczem z Arsenalem?
– Tak, każde spotkanie jest okazją do tego, aby udowodnić, że to co robimy działa. W tym tygodniu piłkarze byli naprawdę skoncentrowani i nie mogli się doczekać meczu z RB Lipsk. Gdy grasz z zespołami, z którymi nigdy wcześniej nie grałeś, to poświęcasz większą uwagę materiałom wideo, które oglądamy. Nasz występ był bardzo dobry.
Fantastycznie było móc zobaczyć Marcusa Rashforda wchodzącego z ławki i strzelającego hat-tricka. Nie były to natomiast cztery bramki, które Ty strzeliłeś wchodząc z na boisko jako rezerwowy!
– Właśnie miałem to powiedzieć! Osiągnięcie Marcusa jest świetne, a mecz idealnie się dla nas ułożył. Wygrywaliśmy 1:0, wprowadziliśmy wypoczętych zawodników w osobach Bruna, Marcusa i Edinsona. Będąc napastnikiem chcesz wchodzić na boisko, gdy przeciwnik musi atakować. Każdy wykonał dobrą robotę.
Teraz czeka nas kolejne spotkanie z wielkim zespołem, Arsenalem. W ostatnich sezonach nie pokonaliśmy ich w Premier League. Wygraliśmy w Pucharze Anglii, ale wspaniale byłoby ich ograć na Old Trafford…
– Zagrałem wiele spotkań z Arsenalem i wiem dokładnie, co te mecze oznaczają dla zawodników i kibiców. To ważne starcie. W Arsenalu pod wodzą Mikela Artety widzimy zmiany, widzimy rozwój zespołu, więc to będzie dla nas wspaniałe wyzwanie i test.
Obecnie będzie to na pewno trudniejszy test, bo Arteta preferuje inny styl gry, niż poprzedni menadżerowie Arsenalu…
– Każdy menadżer ma swój własny styl, a Mikel sam grał długo w piłkę, a później pracował z Pepem Guardiolą. Prawdopodobnie wiele zasad przejął od niego. Nie możemy doczekać się tego spotkania.
Arsenal w ostatnich latach był świetny w atakach i nieco słabszy w defensywie. Teraz wydają się mieć lepszą równowagę…
– Myślę, że to zespół, z którym nie gra się łatwo. Każda drużyna Arsenalu zmotywuje się na spotkanie z Manchesterem United. Doskonale wiemy, że ten mecz nie zostanie wygrany lub przegrany w pierwszych 5-10 minutach. To kolejny mecz, w którym trzeba walczyć przez 90 minut i w doliczonym czasie.
Jak przedstawia się sytuacja kadrowa po środowym spotkaniu?
– Dobrze. Nie ma nowych urazów, co jest oczywiście dużym plusem, gdy myślisz o tych wszystkich spotkaniach i ich intensywności. Mamy się coraz lepiej, każdy widzi, że jesteśmy w lepszej formie, gramy szybciej i powinniśmy być gotowi na niedzielę.
Masz teraz pozytywny ból głowy, aby zdecydować o wyjściowej jedenastce. W formie jest wielu zawodników i wielu zasługuje na start…
– Nie ma znaczenia, kto zaczyna lub kto kończy spotkanie. Najważniejszy jest wynik. Po to tutaj jesteśmy. Gramy jako zespół i jako grupa. Nie ma żadnej osoby, która przedkładałaby dobro swoje nad zespołu. Bez względu na to, kto zaczyna mecz, to każdy ma świadomość, że na boisku pojawi się jeszcze trzech zawodników. Rezerwowi są zawsze gotowi i w tym tygodniu widzieliśmy jaki mieli wpływ. Mogą to zrobić ponownie.
Gary Pallister, twój dobry kolega z zespołu, był ostatnio u nas w studiu i zastanawiał się, jakiej techniki używasz, aby powiedzieć zawodnikowi, że nie zagra w danym meczu, ale będzie mógł odegrać ważną rolę w kolejnym. Tak robił sir Alex Ferguson…
– Cóż, prawdopodobnie to ja lądowałem na ławce Manchesteru United najczęściej! Boss był oczywiście fantastyczny, gdy siadałeś z nim do rozmów w cztery oczy. Pamiętam wiele tych pogadanek. Czasami zgadzałem się z jego argumentacją, a czasami było inaczej. Sir Alex był natomiast fantastyczny w tym aspekcie i sprawiał, że czułeś się potrzebny. Teraz też jest podobnie. Każdy będzie miał ważną rolę do odegrania: od pierwszej minuty, w ostatniej minucie, w tym meczu, w kolejnym spotkaniu. Mamy teraz tydzień z trzema bardzo ważnymi meczami przed przerwą na spotkania reprezentacji. Wszyscy wiedzą, że na nich liczymy.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.