Ole Gunnar Solskjaer przed meczem z RB Lipsk udzielił krótkiego wywiadu klubowej telewizji MUTV. Norweski menadżer opowiada m.in. o ambicjach Czerwonych Diabłów w sezonie 2020/2021 w Lidze Mistrzów.
» Ole Gunnar Solskjaer liczy na kolejne dobre występy Manchesteru United w meczach Ligi Mistrzów
Czy w najbliższym meczu znów będzie chodziło o wykorzystanie głębi składu?
– Tak będzie wyglądał cały ten sezon. To najbardziej napięty terminarz w historii, biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki, mistrzostwa Europy po zakończeniu sezonu, a jeszcze później nawet mistrzostwa świata. Musimy więc dobrze zarządzać składem na przestrzeni całego sezonu i dawać piłkarzom chwilę wytchnienia, gdy jest to konieczne, bo nie chcesz podejmować zbędnego ryzyka, jeśli chodzi o ich stan zdrowia.
Zanotowaliśmy świetny start w Lidze Mistrzów. Jak istotne będzie pójście za ciosem po meczu w Paryżu?
– To był wspaniały wynik i bardzo dobry występ. Chcemy jak najszybciej zdobyć 10 punktów, to mój magiczny numer. Niewiele zespołów nie awansuje dalej z 10 punktami na koncie. Przed nami szansa zdobycia 3 kolejnych, więc musimy skupić się na najbliższym meczu.
RB Lipsk w ostatnim sezonie dotarł do półfinału Ligi Mistrzów i sprawia wrażenie naprawdę imponującej drużyny. Co o nich sądzisz?
– Użyłbym tego samego słowa: imponujący. Mają też bardzo ciekawego trenera. Jest bystry, potrafi się dostosować i trudno przygotować się na mecz z takimi trenerami jak Julian. Ale trzeba skupić się na sobie. Na pewno przyjedzie tutaj z określonym pomysłem, ale także my będziemy mieć swój pomysł na ten mecz. W ostatnich latach poczynili imponujące kroki, w tym sezonie zaczęli dobrze rozgrywki Bundesligi.
RB Lipsk gra wieloma systemami i potrafią płynnie je zmieniać. To dość trudne, aby przewidzieć, co planują, prawda?
– Tak, ale taki jest już futbol. Na boisko wychodzi 11 facetów i nie jest tak, że może ich być 12 czy 13. Każdy trener myśli tak samo: „Jakich problemów nam przysporzą? Musimy je rozwiązać”. Ale też każdy menadżer zastanawia się: „Jakich problemów możemy przysporzyć rywalowi”. Mamy więc podobne dylematy do rozwiązania.
Jesteś młodym trenerem, ale Julian Nagelsmann ma 33 lata!
– On jest dopiero młody! W tym wieku sam jeszcze grałem w piłkę. Dziękuję, że mówisz, że jestem młody. Gdy będziesz miał 47 lat jak ja, to po tylu latach stajesz się doświadczony!
Niedawno mówiliśmy o konieczności odnoszenia większej liczby zwycięstw na Old Trafford. Jak bardzo jest to istotne?
– W chwili obecnej mecze rozgrywane u siebie i na wyjeździe wyglądają podobnie, bo nie ma kibiców na trybunach. Wiem, że RB Lipsk może mieć na trybunach 8,5 tysiąca fanów, więc to inna kwestia. Ale gramy u siebie, czujemy się dobrze na Old Trafford i nie musimy podróżować. Z naszymi niesamowitymi kibicami byłby to natomiast zupełnie inny mecz.
To musi być trochę dziwne, że nie słyszycie tych głośnych krzyków kibiców pod koniec hymnu Ligi Mistrzów…
– Bardzo dziwne. To była jedna z tych chwil, którą najbardziej zapamiętałem we wtorkowych i środowych meczach przy światłach reflektorów. Wyjście na boisko, hymn Ligi Mistrzów i doping kibiców. Szczególnie było to słyszalne, kiedy siedziałem na ławce. Wspaniale jest znów mieć Ligę Mistrzów na Old Trafford.
Ciężko pracowaliście na Ligę Mistrzów w ostatnim sezonie, więc na pewno chcesz, aby piłkarze cieszyli się występami w Champions League…
– Tak, trzeba cieszyć się i wykorzystać w pełni tę szansę. Chcemy wygrywać każdy mecz, który gramy. Mamy dobry i jakościowy skład, więc do każdego spotkania możemy przystąpić z wiarą w zwycięstwo. Graliśmy z PSG, jedną z najlepszych drużyn w Europie, pokonaliśmy ich na wyjeździe, więc dlaczego nie mielibyśmy mierzyć w finał?
Uwaga mediów koncentruje się teraz na Donnym van de Beeku, choć zagrał w 7 z 8 naszych meczów w tym sezonie. Czy musiałeś rozmawiać z nim o tym, co się mówi i pisze?
– Nie, nie musiałem rozmawiać z nim na ten temat. Rozmawiam z każdym piłkarzem dość regularnie. To fajne, że ludzie dostrzegają głębię naszego składu. Jeśli Donny nie zagra w jednym meczu, to mówimy o jednym dobrym piłkarzu, który nie zagrał. Ale są także inni, którzy chcą grać. Donny się aklimatyzuje i przyzwyczaja do naszego zespołu, stylu naszej gry. Premier League to również inna liga niż Eredivisie. Na pewno będziemy go często widzieć na boisku, nie martwcie się o to.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.