W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Bruno Fernandes z zimną krwią wykorzystał rzut karny w niedzielnym meczu Manchesteru United z Leicester City (2:0). Portugalczyk na antenie MUTV wyjawił, że nie czuł przesadnej presji, gdy podchodził do piłki.
» Bruno Fernandes jeszcze ani razu nie pomylił się w Manchesterze United egzekwując rzut karny
Wygrana na King Power Stadium pozwoliła drużynie Ole Gunnara Solskjaera utrzymać trzecie miejsce w Premier League. To oznacza, że Czerwone Diabły zagrają w następnej edycji Ligi Mistrzów.
Fernandes pytany po meczu z Leicester City o presję związaną z rzutem karnym, odpowiedział: – Wiecie co? Lubię presję. Gdy bramkarz zostawia piłkę blisko siebie, to wiem, że się boi. Dodał mi więc trochę tej pewności siebie, której potrzebowałem.
– To jasne, że bramkarze próbują takich gierek psychologicznych. Ale kiedy to robią, to tym lepiej dla mnie.
– Jestem bardzo szczęśliwy, bo wszystkie gole są bardzo ważne. Odnieśliśmy istotne zwycięstwo, a moja bramka dała nam nieco większy spokój. Leciester próbowało atakować, bo potrzebowali później dwóch bramek. Broniliśmy się natomiast dobrze i do ostatniej minuty nie przestaliśmy walczyć – dodał Fernandes.
kamilllo777: Ja to się bałem tego Dudek Dance u Szmeichela bo coś takiego może rozproszyć uwagę nawet jak zaplanujesz przed strzałem miejsce w które poleci piłka.
Jak dla mnie może nawet podskawić do karnego saltami ważne żeby wpadły bramki.
RedsFan:Komentarz zedytowany przez usera dnia 27.07.2020 13:27
Właśnie dzięki temu podskowi ma czas na zdecydowanie w którą stronę uderzyc. Bramkarz w momencie podskoku rzuca się w jedną ze stron, a Bruno widząc to uderza w drugą :) aż dziwne, że jeszcze nikt nie wadl na to by poczekać, aż uderzy.
Mefjuuu: Nie czekają na to aż uderzy, bo chyba nikt nie miałby takiego czasu reakcji, aby się rzucić. Podobną technike stosuje Lewandowski, przecież ta pauza co robi w trakcie rozbiegu jest po to, aby wyczuć bramkarza gdzie sie rzuci. To są ułamki sekund dlatego bramkarze ryzykują z wybraniem strony, a jak czeka do samego końca to albo jest spóźniony albo zostaje w środku bramki bo nie zdąży się rzucić.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.