Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Konferencja prasowa Solskjaera przed meczem z Leicester City

» 24 lipca 2020, 14:25 - Autor: matheo - źródło: manutd.com
Ole Gunnar Solskjaer w piątek spotkał się z dziennikarzami na wideokonferencji poprzedzającej mecz z Leicester City. Będzie to ostatnie spotkanie Manchesteru United w sezonie 2019/2020 Premier League.
Konferencja prasowa Solskjaera przed meczem z Leicester City
» Ole Gunnar Solskjaer w piątek odpowiadał na pytania dziennikarzy przed meczem z Leicester City
Czy możesz nam powiedzieć jak istotne czeka nas spotkanie i co dla klubu oznaczałaby ponowna gra w Lidze Mistrzów w następnym sezonie?
– Nie możemy doczekać się tego meczu. Daliśmy sobie niezłą szansę na to, aby być w przyszłym sezonie w Lidze Mistrzów. Nie możemy przystąpić do tego spotkania i myśleć o tym, jakie będą jego skutki. Trzeba wyjść na boisko i pokazać się z dobrej strony. Musimy zagrać na wysokim poziomie i uzyskać dobry wynik. Chcemy zdominować to spotkanie. Od dawna pragnęliśmy tego, aby można było jechać na mecz z Leicester z koniecznością pokonania ich. Nie zmienimy naszego nastawienia. Chcemy tam jechać i spróbować wygrać.

Po tym jak zanotowaliście najgorszy start od 30 lat, teraz zajmujecie trzecie miejsce. Na czym polegała fundamentalna zmiana i jak ważna jest koncentracja przed niedzielnym meczem?
– Cóż, skupienie i koncentracja są bardzo ważne w futbolu. Gdy grasz przeciwko jakościowym zespołom i zawodnikom, to moment dekoncentracji może ci mocno zaszkodzić. Przystąpimy do tego spotkania z odpowiednim nastawieniem. Robota nie jest jeszcze zrobiona. Mamy jeszcze jedno spotkanie w tym sezonie ligowym. To kolejny etap podróży tego zespołu, kolejny krok. Przeszliśmy długą drogą, jeśli chodzi o kwestie psychiczne. Teraz jesteśmy bardziej odporni w porównaniu do pierwszych meczów, które przegraliśmy. Były też spore wzloty, których jednak nie można oczekiwać cały czas. Jestem zachwycony z rozwoju zespołu.

Za nami bardzo intensywny okres. Jak wytrzymali go pod względem psychicznym i fizycznym zawodnicy, zwłaszcza młodsi piłkarze. Czy są jacyś gracze, którzy będą nieobecni w niedzielę?
– Cóż, gdy grasz w piłkę, wygrywasz i notujesz dobre wyniki, to są powody do radości. Nabierasz rozpędu, a później przytrafiają się jeden czy dwa wyboje na drodze. Nigdy nie jest to linia prosta. Jeśli chodzi o nas, to zareagowaliśmy nieźle w niektórych spotkaniach, w których przegrywaliśmy 0:1. W ostatnich trzech meczach u siebie przegrywaliśmy 0:1 i w każdym osiągnęliśmy wynik, co jest na pewno pozytywne. Cieszyliśmy się grą na wyjazdach, oczywiście nie podobała nam się porażka z Chelsea. Po remisie z West Hamie wskoczyliśmy na trzecie miejsce, więc to fantastyczna sprawa widzieć, że rozwijamy się jako skład i jako zespół. Przed nami ostatni mecz sezonu i trzeba podejść do niego z pozytywnym nastawieniem. Axel Tuanzebe i Phil Jones są cały czas poza grą, inni dostaną czas i zobaczymy, czy dojdą do siebie.

Jak wygląda poziom pewności siebie w zespole? Czy trochę spadł po ostatnich wynikach? Czy do zespołu zaczyna wkradać się zmęczenie, bo od restartu gra praktycznie ta sama jedenastka…
– Pewność siebie jest wysoka, bo daliśmy sobie świetną szansę przed ostatnim meczem. Można się natomiast spodziewać, gdy dochodzisz do ostatniego spotkania, że będą siniaki, ból i zmęczenie. To normalne w przypadku każdego zawodnika. Choć ten sezon był inny, to wciąż bardzo wyczerpujący dla każdego. Mamy natomiast wystarczająco dużo energii, aby zagrać 90 minut. Do tego dochodzi doliczony czas! Zaczynaliśmy z bardzo odległej pozycji po restarcie, więc teraz musimy walczyć o bramki i punkty. To był wspaniały wysiłek każdego z zawodników i teraz zostało nam tylko jedno spotkanie.

Kiedy patrzysz na start tego sezonu, to czy trzecie miejsce było maksimum, co mogłeś wyciągnąć z tej grupy piłkarzy? Czy trzecie miejsce jest akceptowalne, biorąc pod uwagę historię klubu?
– Najpierw musimy zagrać ostatni mecz i zapracować na trzecią lokatę. Musimy się nadal rozwijać. W tym sezonie doświadczyliśmy trudnych okresów i były upadki. Myślę, że udowodniliśmy natomiast to, że ten zespół ma potencjał. Jeśli zakończymy sezon z trofeum w Europie i trzecim miejscem, to będziemy mogli na ten temat rozmawiać.

Jak bardzo brakuje wam kibiców na meczach i jak dużą różnicę to robi? Czy mecz z West Hamem United wyglądałby inaczej, gdyby na Old Trafford byli kibice? Co piłkarze mówią o braku fanów na trybunach?
– Myślę, że piłkarze przyzwyczaili się do tej sytuacji i teraz sobie z tym jakoś radzą. Kibice oczywiście robili dużą różnicę. Zarówno w meczach u siebie jak i na wyjeździe. Piłka nożna bez kibiców nie jest taka sama. Są częścią futbolu, bo tworzymy jedność i powinniśmy być z naszymi kibicami. Chodzi o pasję, entuzjazm i odpowiedni poziom energii. Być może trzeba było zmusić się do ostatniego wysiłku w meczu z West Hamem lub bronić ostatkiem sił z Southampton, albo też postarać się o więcej goli w spotkaniach z Sheffield United i Bournemouth. W meczach z kibicami moglibyśmy strzelić więcej. Na pewno zrobiłoby to różnicę, bo nasi kibice są najlepsi. Nie ma lepszego stadionu niż Old Trafford, aby gonić za kolejnymi bramkami. Stretford End zawsze zasysa piłkę do bramki w końcówkach. Ale powoli do tego wrócimy. Mam nadzieję, że po tych 90 minutach kibice będą mieli na co czekać. Daliśmy coś tym fanom i myślę, że nie mogą doczekać się, aby zobaczyć zespół na żywo.

Po meczu z Leicester City czeka was przerwa przed restartem Ligi Europy. Zastanawiam się, jakie macie plany na ten okres.
– Damy zawodnikom trochę wolnego. Potrzebują odpocząć fizycznie i psychicznie, bo włożyli w mecze dużo wysiłku. Trzeba naładować baterie przez kilka dni i znów zacząć grać. Najpierw czeka nas LASK Linz, mamy oczywiście przewagę 5:0 z pierwszego meczu. Nie trzeba więc przystępować do tego spotkania i zasuwać tak, ja przy stanie 2:0 czy 3:0. Chcemy natomiast zanotować dobry występ i mamy nadzieję, że to wystarczy do awansu do ćwierćfinału. Na pewno natomiast zawodnicy dostaną kilka dni wolnego.

Gary Neville mówił w ciągu tygodnia, po meczu z West Hamem, że ten zespół potrzebuje 3-4 zawodników, aby walczyć w lidze w przyszłym sezonie. Czy zgadzasz się z taką opinią?
– Nie ma sensu debatować teraz na ten temat. Zobaczymy, co będzie nam potrzebne w przyszłym sezonie. Nie mam teraz czasu, aby o tym myśleć. Skupiamy się na meczu z Leicester City, to najbliższa przeszkoda i wyzwanie dla tego składu.

Biorąc pod uwagę rozmiar wyzwania oraz wyboistą drogę, czy jest to twój najbardziej przyjemny sezon w roli menadżera, biorąc pod uwagę to gdzie skończycie?
– Jeszcze nigdzie nie skończyliśmy. Przed nami ostatni mecz i musimy udowodnić, że staliśmy się lepszym zespołem. Jeżeli osiągniemy korzystny wynik z Leicester, to każdy będzie mógł powiedzieć, że ta podróż była dobra. Ale ona jeszcze się nie kończy. Nawet jeśli tam dotrzemy, to nie można się zrelaksować. Jedziemy dalej. Wiemy, że są 2 drużyny będące daleko przed nami i trzeba przycisnąć jeszcze bardziej.

Po meczu z Burnley zespół miał 9 zwycięstw po 24 kolejkach. Teraz jest niepokonany w lidze. Co było najważniejsze w odwróceniu niekorzystnej serii?
– Wiele rzeczy i powodów. Istotna była też wiara. Myślę, że jeśli spojrzelibyście na mecz z Burnley, to powinniśmy go byli wygrać. Taki jest natomiast futbol i Premier League, trzeba wykorzystywać swoje szanse. Myślę, że wiara i pewność siebie były ważne, zmiana atmosfery. Oczywiście ogromną różnicę zrobił transfer Bruno Fernandesa. Do gry wrócili nasi najlepsi zawodnicy i nie mogli doczekać się ponownego wyjścia na boisko. Jest wiele powodów odwrócenia tej serii. Ale wszystko sprowadza się do ciężkiej pracy. Piłkarze nam zaufali i wierzyli w to, co powtarzaliśmy. Chłopcy pracowali naprawdę ciężko. Kondycja zawodników, strona mentalna zawodników, są dużo lepsze niż w ostatnim sezonie.


TAGI


« Poprzedni news
Sytuacja kadrowa przed meczem z Leicester City
Następny news »
Rodgers: Ciesze się, że mogliśmy odpocząć przed meczem z United

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (3)


Ghostpl: Nasi muszą fsc z siebie wszytko
Nie dość że większa kasa to inni gracze bada na nas patrzeć ..
» 24 lipca 2020, 14:57 #3
ElPiotero2006: Kurde,lubię Lisy i chciałbym by dostali się do LM,no ale....zawalili kompletnie drugą część sezonu.Do stycznia to byli kandydatami do walki o 1 miejsce w lidze mimo że tracili troszkę do liverpoolu.Mam nadzieję że Mun będzie 3 a Liski 4 :D
» 24 lipca 2020, 14:32 #2
Baltona: Komentarz zedytowany przez usera dnia 24.07.2020 16:38

żeby liski były czwarte to muszą zremisować z diabłami, a wilki muszą wygrać
» 24 lipca 2020, 16:37 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.