Dlaczego karnego w meczu z Bournemouth strzelał Rashford, a nie Fernandes?

Manchester United w sobotnim spotkaniu egzekwował już 17. rzut karny w tym sezonie. Fani mogli spodziewać się uderzenia Bruno Fernandesa z jedenastu metrów, bo Portugalczyk pewnie wykonał trzy ostatnie jedenastki. Do piłki podszedł jednak Marcus Rashford.

Anglik w sobotę pewnie zamienił jedenastkę na bramkę. Było to dwudzieste trafienie Marcusa w sezonie 2019/2020 we wszystkich rozgrywkach i pierwsze od stycznia.

– Rzuty karne to po prostu rzuty karne. W danej chwili decydujemy, kto będzie je wykonywał. Dopóki piłka wpada do siatki, to nie martwię się niczym – stwierdził Rashford na pytanie o to, dlaczego to on egzekwował jedenastkę.

– Fajnie jest znów wpisać się na listę strzelców. Ale jako napastnik musisz podchodzić do tego mecz po meczu. Gdy strzelasz lub tego nie robisz, to w kolejnym spotkaniu musisz zrobić wszystko, aby znów trafić.

– Chcę to kontynuować, bo tak naprawdę robię to przez cały sezon. Mecz po meczu chcemy wygrywać spotkania i walczyć o trofea, które wciąż możemy wygrać – dodaje Rashford.