Prezes BVB: Nie będzie żadnej koronapromocji na Sancho

ayufan: Komentarz zedytowany przez usera dnia 29.06.2020 19:12

robertbham
Sytuacja z Lewym była jaka była. Prezes przekalkulował sobie, że Lewy dzięki swoim golom zarobi więcej dla BVB dzięki awansie BVB do LM, niż te 40mln które oferował Bayern i trzeba jemu przyznać że miał racje gdyby rok wcześniej sprzedali Lewego, za to co oferował Bayern, to kryzys BVB i koniec Kloppa w tym klubie mógł nadejść już rok wcześniej, pamiętajmy że wtedy w tym klubie grali tacy wirtuozi futbolu jak Kevin Groskreutz na skrzydle, Milos Jojic w środku pola, Roman Weidenfeller na bramce który wpuszczał każde uderzenie w światło bramki, Marcel Schmelzer na lewej stronie defensywy, czy też czasami Erik Durm na prawej każdy z tych piłkarzy, to poziom drugiej albo nawet trzeciej bundesligi Lewy w BVB był zawodnikiem który nie tylko strzelał tam bramki, ale też bardzo często łatał beznadziejne skrzydła/pomoc. Dlatego już po odejściu Lewego, jak trafił tam Immobile który jest zawodnikiem mocno jedno wymiarowym, to Klopp nie za bardzo wiedział co zrobić jak grać, mocno się przeliczył. Owszem w LFC się jemu udało ale przebudował praktycznie całą ich jedenastkę w United z edem nie wiem czy miałby na to szanse, mam co do tego sporę wątpliwości.

NoName: Tylko jesli bedzie odstawial szopki jak Dembele i Auba, to my takiego tu nie chcemy.

Dejfmi: W przypadku Borussi akurat bym trochę dyskutował bo oni zawsze wymagają nieosiągalnych i zaporowych kwot za swoich piłkarzy także piłkarzom po prostu puszczają nerwy. Każdy klub po tym jak piłkarz im mówi, że chce odejść podchodzi rozsądnie do sprawy. Borussia nie

Abstrahujacy: Komentarz zedytowany przez usera dnia 29.06.2020 11:22

"Rozsądnie" to subiektywna opinia w tym przypadku. To po prostu Niemcy, którzy respektują umowy między stronami a nie bawią się w przedszkole z 20/30-letnimi facetami. "Oj już mi się nie chce dla was grać i nie będę chodził na treningi!" wypowiadane przez faceta, posiadającego kontrakt z klubem na obowiązkowe zjawianie się na treningach i na meczach - to jest absurd i brak profesjonalizmu. Jeżeli niemiecki klub przełknie gorycz braku przedłużenia kontraktu, to jest to ich świadoma decyzja biznesowa i potencjalne dziecinne sceny są gwarantem porażki w kolejnym klubie w którym taki potencjalny dzieciak zagra. Pamiętajmy o tym, że raz już mieli oferty za Lewego na ponad 50 mln euro i też je odrzucili w pełni świadomi ryzyka, na dzisiejsze kwoty transferowe to pewnie też z 80-100 mln.

Liczę na profesjonalne rozstanie obu stron i jeśli trzeba to na to, że Jadon dołączy do nas za rok za darmo.

Abstrahujacy: Pardon, za dwa lata.
Zwróciłbym uwagę na to jak profesjonalnie jeszcze do całej sprawy podszedł Robert i jak do ostatnich dni strzelał bramki dla BVB, chodził na treningi itd. Dzisiaj wszystkie strony go szanują a on się spełnia w nowym klubie. Dla porównania z Dembele i jego dalszą karierą albo Neymar i przedszkole brazylijczyka.

Dejfmi: Oczywiście się zgadzam i wiem o co Ci chodzi. Niestety w prawdziwym świecie wychodzi tak, że w tej sytuacji kluby zawsze są na straconej pozycji. Jeżeli ktoś chce odejść trzeba po prostu się dogadać bo w innym przypadku będziesz pół piłkarza którego masz. Źle to może wpływać również na kolejne umowy z młodymi piłkarzami którzy już nie będą chętnie przychodzili do Dortmundu jeżeli będą mieli przeświadczenie, że ciężko się od nich uwolnić.

Jeżeli chodzi o Roberta to on po prostu chciał wypełnić swój kontrakt i tyle. Był umówiony z Bayernem, wiedział gdzie chce grać i za ile to nastąpi.

Podsumowując, nie pochwalam takiego zachowania piłkarzy ale niestety tak było jest i będzie.

Abstrahujacy: Patrząc chociażby na sytuację z Haalandem i młodym Bellingham'em mimo przypadków Dembele i Auby w historii, to chyba jednak młodzi widzą w Dortmundzie furtkę do kariery. To jednak klub z czołówki europejskiej, nawet bardziej niż dzisiejsze MU. Do tego daje im to możliwość gry w pierwszym składzie na boiskach Ligi Mistrzów. Nie mogę się zgodzić, że jeszcze jeden taki przypadek mógłby przekreślić wspomniane zalety dortmundzkiego klubu. To poniekąd idealne środowisko dla kogoś chcącego ciężko pracować aby być w światowej czołówce.

Co mogłoby, moim zdaniem, się zmienić to długości kontraktów jakie młodzi podpisują w Zagłebiu Ruhry. Może się okazać, że będą godzić się jedynie na 3-letnie kontrakty w niedalekiej przyszłości, zamiast podpisywać na 5. Nie wiadomo jak na to zapatrywał się będzie niemiecki klub.

ayufan: Komentarz zedytowany przez usera dnia 29.06.2020 18:05

Dejfmi Nie po to podpisuje się kontrakt bez klauzuli/z wysoką klauzulą, aby później biedniejszy klub szedł na ustępstwa temu bogatszemu. Nie tak działa biznes, tym bardziej, że BVB doskonale zdaje sobie sprawę, że Sancho to zawodnik nie do zastąpienia. Więc do póki nie ma roku do końca kontraktu to BVB może sobie dyktować ceny jakie chce. Zobacz przykładowo jak Szachtar Donieck potraktował Alexa Teixeire gdy ten chciał odejść do LFC.