Ighalo: Na razie nie ma żadnej oferty na stole

Nigeryjski napastnik do końca maja jest wypożyczony z Shanghai Shenhua. Angielskie media od dawna spekulują, że Czerwone Diabły mogą latem wykupić zawodnika. 30-latek pokazał się z bardzo dobrej strony w ośmiu dotychczasowych występach w United.

– Na stole nie ma jeszcze żadnej oferty – mówi Ighalo w rozmowie z ElegbeteTV.

– Sezon wciąż trwa, a ja jeszcze nie zakończyłem mojego wypożyczenia. Sam nie podejmuję decyzji w moim życiu. Mam określone zasady, mam wytyczne na wszystko, co robię. Zawsze modlę się do Boga, aby mnie prowadził.

– Widziałem mnóstwo tweetów na swój temat. Widziałem ludzi, którzy szaleli i krzyczeli: „wracaj do Chin”. Inni chcieli, abym został w Manchesterze United. Czy widzieliście, abym cokolwiek mówił na ten temat? Nie mam nic do powiedzenia.

– Kiedy sezon się zakończy, a ja będę miał oferty z obu klubów, to usiądę nad tym i pomyślę. Pomodlę się w tej sprawie i cokolwiek powie mi Bóg, to pójdę za jego wskazaniem.

– Nie siedzę tutaj i nie podejmuję decyzji. Nie daję się ponieść temu, co mówią ludzie. Przyszedłem do Manchesteru United, zdecydowałem się na obniżkę wynagrodzenia, bo chciałem tu być. Wszystko może się wydarzyć. Teraz chcę, aby sezon został dokończony i zakończyło się moje wypożyczenie. Wtedy zobaczę, jakie mam dostępne opcje.

– Nie przyspieszasz pewnych rzeczy: „Idę tam czy tam”. Na razie muszę siedzieć spokojnie i dokończyć sezon. Później przyjdzie czas na rozmowy z moim agentem. On powie mi, jakie są dostępne opcje. Wtedy będziemy musieli wybierać – dodaje Ighalo.